Ferrari z małymi zmianami w Indiach, Red Bull też ma coś w zanadrzu
Najnowsze wydanie magazynu Autosprint przyniosło kolejne informacje na temat poprawek bolidu, jakie przygotowuje zespół Ferrari na najbliższe wyścigi. Tak jak już wcześniej sugerowałem rewolucji nie będzie. Włoscy inżynierowie wykorzystali tunel aerodynamiczny w Kolonii oraz testy na prostej na torze Idiada, aby zmusić do pracy elementy, które zostały wprowadzone w trakcie sezonu i nie potwierdziły swojej skuteczności. Spodziewać się możemy drobnych zmian we wszystkich obszarach, a najbardziej widoczne będą nowe wloty powietrza chłodzące hamulce. Do tej pory inżynierowie z Maranello zdawali się nie dostrzegać potencjału aerodynamicznego, który w nich drzemie.
Pozostałe zmiany będą tak naprawdę kosmetyczne. Problem z tunelem aerodynamicznym w Maranello sprawiły, że wszystkie elementy wprowadzone w czasie europejskiej części sezonu, które miały poprawić osiągi bolidu były obarczone pewnym błędem. Zmiany, które zobaczymy w Indiach będą tak naprawdę milimetrowymi poprawkami wielu elementów, które już miały okazję jeździć po torach. Tak niewielkie zmiany mogą wbrew pozorom przynieść wymierne korzyści. Należy pamiętać, że zadaniem wszystkich elementów nadwozia jest formowanie kanałów, którymi w odpowiedni sposób będą “podróżowały” strugi powietrza. Nawet niewielkie różnice w projekcie mogą całkowicie zburzyć działanie układu, a z drugiej strony niewielkie poprawki mogą sprawić, że maszyna zaskoczy i zacznie działać zgodnie z założeniami projektantów.
Choć wydawać by się mogło, że Red bull już w tym sezonie zrobił swoje, to bardzo wiarygodne źródła sugerują, że ekipa z Milton Keynes dysponuje kolejnym pakietem poprawek. Nowe elementy mają być wdrażanie, aż do ostatniego wyścigu sezonu. Poprawki delikatnie mówiąc mają być znaczne i jeśli informacje o ich skuteczności okaże się prawdziwe, to Sebastian Vettel powinien nie tylko utrzymać, ale również znacznie powiększyć przewagę nad Fernando Alonso. Więcej informacji na ten temat powinna na przynieść jutrzejsza lektura serwisu Auto Motor und Sport.
Najnowsze komentarze