Adrian Sutil: To jest nowy początek
Walka o fotel etatowego kierowcy w zespole Force India trwa. W ostatnich dniach dużo mówiło się na temat możliwości zatrudnienia Adriana Sutila. Jednocześnie sugerowano, że może być to dość dziwaczny układ. Niemiec skazany za incydent z udziałem Erica Luxa, mógł z tego powodu napotkać na problemy z wjazdem do co najmniej trzej krajów, w których w przyszłym sezonie będą rozgrywane wyścigi. Konieczność zatrudnienia zastępcy miała być istotnym argumentem, działającym na niekorzyść kierowcy.
W wywiadzie udzielonym w czasie RoC Adrian Sutil zapewnił, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby mógł wziąć udział w całym cyklu przyszłorocznych zawodów.
“Oczywiście sprawdziliśmy to, ja i moi menadżerowie, sprawdziliśmy wszystkie kraje i nie ma żadnego problemu z podróżowaniem – czego dowodem jest moja obecność tu w Bangkoku. Wszystkie moje problemy, które miałem zeszłej zimy zostały rozwiązane i to jest nowy początek.
Choć na chwilę obecną Sutil wydaje się mieć pewną przewagę w wyścigu o fotel, to warto pamiętać, że w grze są jeszcze takie nazwiska jak Bianchi, Kobayashi, Buemi czy Alguersuari.
(17 Dec 14:51)
…a z tej piątki to właśnie on ma niechlubne nazwisko i przerwę w startach. Nie sądzę, żeby wrócił, chyba, że jako rezerwa.
(17 Dec 15:44)
Buemi i Alguersuari też mają przerwę w startach, więc ich też od razu skreślasz?
(17 Dec 16:25)
ALG to przypadkiem nie kręcił Pirelkami?
(17 Dec 20:49)
Ta wiedza ma wartość kilku, może kilkunastu procent z jego całej wiedzy testowanych opon.
To nie jest karta przetargowa – czysty PR dla jego fanów. Testowane opony nie są produktem finalnym. Testuje różnorakie proporcje mieszanki i ich zachowanie w testowym bolidzie. Prawdziwy skład mieszanki będzie w pewnej części zapewne podobny – rzecz naturalna – do tych testowanych, ale w warunkach wyścigowych sezonu 2013 nie będą miały identycznych parametrów – nie jest to możliwe. Producent dedykuje na dany tor takie, a nie inne mieszanki.
R30 dawał mu pewne przybliżenie “tematu”.
Gdyby tak było, to wszyscy (bez przesady) staraliby się o niego.
A jak na razie szału nie ma…