Mniej kar, więcej akcji
Auto Motor und Sport we wczorajszej publikacji słusznie zauważa, że w rozpoczętym sezonie sędziowie wyścigowi są zdecydowanie bardziej pobłażliwi, niż miało to miejsce rok temu. Na torze jest zdecydowanie więcej walki koło w koło, a kary przejazdu przez aleję serwisową oraz przesunięcia na starcie można policzyć na palcach jednej ręki.
Według niemieckiego serwisu jest to wynik tajnego spotkania, przedstawicieli FIA, sędziów wyścigowych, kierowców oraz szefów zespołów, które odbyło się w czasie zimowej przerwy. Głównym celem spotkania było przedyskutowanie systemu kar, który w sezonie 2012 był mocno używany i budził wiele kontrowersji. Jednym z najczęściej podnoszonych argumentów była niespójność decyzji sędziów wyścigowych.
Strony po przedstawieniu swoich racji miały dojść do porozumienia, które zakłada, że w obecnym sezonie kierowcy będą mogli pozwolić sobie na znacznie więcej, w walce koło w koło z rywalem. Mniej pracy dla sędziów wyścigowych oznacza, że na torze powinniśmy zobaczyć znacznie więcej akcji i pierwsze cztery wyścigi sezonu zdają się to potwierdzać.
(24 Apr 08:03)
Tak właśnie się zastanawiałem, co się stało podczas wielu wyścigów, bo przeważnie za takie manewry były niesamowite kary. Jedno jest pewne to zmiana na plus, a ponieważ F1 jest bardzo bezpieczna i nikomu raczej nie grozi niebezpieczeństwo śmierci, więc dlaczego nie pozwolić na niesamowitą walkę.
(24 Apr 09:37)
Kary, karami, ale samochód bezpieczeństwa powinien być wypuszczany po kolizjach, w wyniku których został zanieczyszczony tor. Mam na myśli kolizję reprezentanta STR i Caterhama, po której było sporo odłamków na torze. Nie ważne, że odłamki nie znajdowały się na prawidłowej linii jazdy, ale były na torze.
(24 Apr 09:57)
Co za bzdury. Jeżeli przepisy są zbyt surowe i rygorystyczne, to powinno się je zmienić, a nie wpływać na sędziów. Takie manipulowanie nie dość, że jest niesprawiedliwe (bo według jakich kryteriów sędziowie mają ocenić, że temu się kara należy, bo przesadził, a temu to już nie, bo w zasadzie tylko go porysował, a skrzydło się mu jeszcze trzyma), to po prostu jest niepoważne.
(24 Apr 15:15)
Zdecydowanie jestem za tym też, by doprecyzować zapisy regulaminu i tym samym zmniejszyć margines błędu przy ich interpretacji i wówczas nie będą potrzebne tego typu briefingi dla sędziów.
(24 Apr 16:59)
Doprecyzowanie zwykle kończy się na tym, że regulamin jakiejś sytuacji nie przewiduje.
(24 Apr 16:42)
niemieccy dziennikarze lobbują za amnestią, za rodakiem.