Vettel oczami osobistego trenera
Kierowca ze swoim osobistym trenerem spędza średnio 300 dni w roku. Ten niezwykły związek pomiędzy dwójką ludzi to nie tylko wspólny trening, ale i podróże, a nawet wspólna dieta. Można zaryzykować stwierdzenie, że osoba, która spędza z kierowcą taki szmat czasu, ma okazję go poznać lepiej niż ktokolwiek inny.
Tommi Pärmäkoski przez trzy lata był osobistym trenerem Sebastiana Vettela. W tym czasie niemiecki kierowca trzykrotnie sięgnął po tytuł mistrza świata, ale jak wiemy po drodze zdarzyło się również kilka potknięć. Fiński trener w obszernej rozmowie z Dimitrisem Papadopoulosem opisał kulisy tej współpracy od momentu pierwszego spotkania, do rozstania. Przy okazji możemy nieco innym okiem spojrzeć na osobę samego kierowcy, który częściej jest opisywany przez pryzmat talentu, a rzadziej mówi się o jego pracowitości i dążeniu do perfekcji.
“Kiedy trenowaliśmy on zawsze pytał dlaczego coś robimy. Próbował wszystko analizować i był gotowy trenować tak długo jak tylko był w stanie go opanować. Nigdy nie był zadowolony zanim nie był w stanie czegoś zrobić. Słowo poddać się nie istnieje w jego słowniku. Również chęć wygrywania jest czymś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Nie ważne czy jeździł, grał w badmintona czy karty. Był gotowy zrobić wszystko, by wygrać, a kiedy przegrywał od razu można było usłyszeć słowa JESZCZE RAZ!”
Szczerze zapraszam Wam do lektury materiału, który powstał na bazie rozmowy z fińskim trenerem.
Tommi Pärmäkoski: The trainer behind a World Champion
(27 Apr 05:43)
Mam wrażenie, że 80% tych chłopaków z F1 mają mentalność zwycięzcy, więc nie wiem czym się zachwycać w przypadku Vet. Norma panie, norma …
(27 Apr 14:51)
Jak pojawiają się teksty o Kubicy jakim jest pracowitym perfekcjonistą, to polscy kibice krzyczą “Geniusz, niepowtarzalny, nie było takiego od czasów Senny! itd…”. Norma panie, norma …
(28 Apr 08:59)
I tu się mylisz, oj @pari nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz!! 😀
(27 Apr 09:28)
Po nie najlepszym okresie trochę białego PR Sebastianowi nie zaszkodzi. Brawa dla speców z RB.