Sebastian, a może Michael?
Pomiędzy kierowcami Red bulla już od dłuższego czasu panują bardzo chłodne stosunki. Świadczą o tym nie tylko wypowiedzi, ale również obrazki, które często mamy okazję obserwować podczas relacji telewizyjnej. Powodów takiej sytuacji jest wiele: Turcja 2010, żonglerka przednim skrzydłem czy tegoroczne “multi 21”.
Podczas wyścigu na Silverstone mieliśmy kolejny przejaw drobnej złośliwości, który umknął większości obserwatorów. Wyczulonym uchem wykazał się Michał Respond, redaktor portalu motorsportgp.pl, który zwrócił moją uwagę na nietypowe określenie, jakiego Webber użył w odniesieniu do partnera z zespołu podczas rozmowy z Rosbergiem oraz Alonso tuż po wyścigu. Australijczyk wspominając moment wyjazdu samochodu bezpieczeństwa na tor, po awarii Sebastiana Vettela, powiedział:
“Nie wiem co się stało. Zrobili dobrą robotę łapiąc samochód bezpieczeństwa w miejscu gdzie Michael się zatrzymał.”
Mała uszczypliwość, ze strony Webbera, a może Vettel dorobił się przezwiska w gronie kierowców? Reakcja, a raczej jej brak ze strony Rosberga oraz Alonso mogą wskazywać, że określenie “Michael” nie jest czymś nowym.
Rozmowy możecie posłuchać korzystając z usługi BBC iPlayer [2:33.10].
(04 Jul 15:00)
Nie tylko w Red Bullu go nie lubią, przykładem jest GP Kanady gdzie wygwizdali Vettela podczas wywiadu na podium.
(04 Jul 22:55)
W Melbourne tez go wygwizdali 🙂 Kimi dostal najwieksze owacje, a wprost naprzeciw podium wisiala flaga na ktorej czarny rumak ferrari posuwa byka bed bull z napisem ”Sometimes behind is better” 🙂
(04 Jul 17:38)
o co chodzi, bo nie rozumiem 🙂
(04 Jul 18:05)
To chyba chodzi o Michaela Jacksona albo żebyś zamieszkał w UK
(04 Jul 21:55)
chyba chodziło o George Michael, który też jest homoseksualistą
(05 Jul 18:53)
Chłodno było na podium, może dlatego, że jeszcze niedawno Webber przezywał Rosberga “britney”