“Oczywiście kiedy sezon się rozpoczął i usłyszałem pierwsze narzekania byłem nieco rozbawiony, bo od Bahrajnu [2012] minęło sporo czasu, a wyraziłem wtedy podobny pogląd. Jeśli fizycznie musisz jechać na 50% lub 60% możliwości samochodu, aby przetrwać. Jazda ograniczona oponami sprawiała, że nie byłem zbyt szczęśliwy. Ludzie, w tamtym czasie nie byli gotowi, aby zrozumieć to, co chciałem wytłumaczyć i powiedzieć.”
“Słysząc tegoroczne historie, z których wynika, że problem dotyka coraz więcej osób, myślę, że jest to naturalna kolej rzeczy, bo samochody mogą jechać szybciej, kierowcy cisną mocniej, pojawia się coraz więcej problemów, opony są ciągle zmienianie i takie są tego konsekwencje.”
“Jeśli mamy jednego dostawcę, to powinniśmy mieć opony, które leżą zdecydowanej większości zespołów, a nie jednemu, dwóm lub trzem. Jestem pewien, że Pirelli jest w stanie to zrobić, wszystko zależy od tego czy to zrozumieją, czy nie. Myślę, że teraz już rozumieją.”
“Problem bezpieczeństwa jest do rozwiązania. Po pierwsze powinniśmy mieć opony, które sprzyjają większości. Po drugie jazda zawsze będzie ograniczona limitami, ale jeśli samochód może dać 100%, a opony nie są w stanie tego wytrzymać i musisz jechać 10% poniżej możliwości, aby chronić opony, to za kółkiem – ludzie w telewizji tego nie widzą, bo czasy ciągle się poprawiają – jest to całkiem nudne.”
“Zostajesz kierowcą F1, bo chcesz jeździć na limicie samochodu. Oczywiście są naturalne ograniczenia, ale jeśli jeden element całości, nagle staje się barierą powodującą, że trzeba jechać 50-40% poniżej tego, na co pozwala reszta, to jest mało interesujące.”
(05 Jul 15:17)
Krócej.
“Przywykłem do wygrywania w sprintach aż tu nagle musiałem jeździć na 50% samochodu, podczas gdy Rosberg potrafił na 70%- całkiem do dupy, do niczego się nie nadawałem”
Powrót do tego bełkotu i żali na trwałość opon nie ma tak btw nic do aktualnych problem z wytrzymałością strukturalną.
(07 Jul 11:40)
Shumiego nie darze sympatia ale podzielam jego zdanie. Potwierdza to co mówiłem kilka postow wcześniej. Jak kierowca ma mieć satysfakcję z siebie i swoich osiagow jak dyktowane mu jest jak szybko ma jechać, jakim torem, ile razy ma zmieniać opony i jak wcześnie hamować przez zakretem. Widzowie tego nie widza ale bardziej obeznani w temacie zauważą jak kierowca piesci się z gazem i stara się przeżyć jak najdłużej na torze. Szumacher ma racje. Opony powinny być takie aby zapewnić maximum bezpieczeństwa i udźwignąć osiagi współczesnych bolidow, a obecnie sa na poziomie laczkow do vana.