Co już wiemy o nowych jednostkach napędowych?
Sezon rewolucji technologicznej zbliża się dużymi krokami. Im bliżej jego startu, tym coraz więcej informacji, dotyczących nowych jednostek napędowych. Dużą wpływ na pracę pakietu będą miały bez wątpienia systemy służące do odzyskiwania energii, ale ograniczenia dotyczące ilości zużywanego paliwa sprawiają, że jego jakość również nie pozostanie bez znaczenia.
JAKOŚĆ PALIWA ORAZ SMARÓW
Tim Goss, dyrektor techniczny zespołu McLaren przyznał w rozmowie z Peterem Windsorem, że niezależnie od sposobu zarządzania energią wszystko sprowadza się do paliwa, jego jakości i umiejętnego wykorzystania.
“W sumie to wszystko sprowadza się do paliwa i kaloryczności. Jedyną rzeczą, która wytwarza energię w samochodzie jest paliwo. Część zostanie wykorzystana do zasilenia wału korbowego, a pozostała część zostanie zamieniona na energię elektryczną i wykorzystana później. To do czego zmierzasz, to wyciągnięcie tak dużo jak to tylko możliwe z każdej kropli paliwa. Więc wydajność paliwa gra ogromną część w całościowej formie nowej jednostki napędowej, która będzie wykorzystywana w przyszłym sezonie.”
Słowa Gossa potwierdził również Bruce Crawley, menadżer firmy Mobil 1, odpowiedzialny za pracę departamentu sportów motorowych.
“To wyzwanie, polegające na wyciągnięciu jak największej ilości dostępnej energii, która pochodzi z paliwa, przy jednoczesnej minimalizacji strat wywołanych przez tarcie, poprzez użycie odpowiednich smarów. To będzie odgrywało kluczową rolę.
Narzucone przez nowe przepisy limity, dotyczące zużycia paliwa oraz obrotów silnika oznaczają, że w dużej mierze ciężar zarządzania mocą całej jednostki zostanie przeniesiony na turbinę. Jest to obszar, w którym inżynierowie F1 nie poruszali się od bardzo wielu lat, więc możemy się spodziewać w tym zakresie wielu ciekawych rozwiązań. Wielkość turbiny będzie mniej więcej odpowiadała wielkości samego silnika, co można zauważyć na zdjęciach jednostek opublikowanych przez Renault czy Mercedesa. Przypomnę, że obroty nowego silnika zostały zmniejszone do 15 tysięcy obrotów, kierowca w czasie wyścigu będzie miał do dyspozycji jedynie 100 kilogramów paliwa, które będzie mogło być wtłaczane bezpośrednio do komory spalania z maksymalnym ciśnieniem 500 barów, przy jednoczesnym ograniczeniu przepływu.
W trakcie prac rozwojowych okazało się, że w nowych jednostkach powrócił stary problem nazywany spalaniem stukowym. W komorze spalania zamiast jednego wybuchu wywołanego iskrą, przebiegającego w sposób kontrolowany, pojawiają się dwa. Drugi powstaje w skutek samozapłonu w przeciwległej części komory. Jest to wynik zwiększonego ciśnienia oraz temperatury. Prędkość spalania mieszanki gwałtownie wzrasta, co przekłada się na większą ilość generowanego ciepła oraz wywołuje dodatkowe obciążenia dla całego układu napędowego. Z punktu widzenia niezawodności silnika prawdopodobieństwo wystąpienia tego typu zjawiska musi zostać ograniczone do minimum. To zadanie w dużej mierze stoi przed producentami mieszanek, które powinny zostać zaprojektowane w ten sposób, aby spalanie przebiegało w sposób kontrolowany, bez dodatkowych obciążeń dla elementów silnika. Poniższe słowa dyrektora technicznego zespołu McLaren stanowią doskonałe uzupełnienie powyższego fragmentu.
“To duży problem, dotyczący sezonu 2014, bo mamy wolniej kręcący się silnik, maksymalna prędkość silnika została ograniczona do 15 tysięcy obrotów. Z powodu kolejnej regulacji dotyczącej linii przepływu paliwa, maksymalna wydajność silnika została przesunięta na niższe obroty silnika, ale za to z dużym doładowaniem, bo silnik jest doładowywany przez turbosprężarkę. Niższa prędkość silnika oraz duże doładowanie powodują, że komora spalania na tendencję do stukania, co stanowi całkiem nowe wyzwanie dla dostawców paliwa. Redukcja tego zjawiska przełoży się bezpośrednio na lepszą wydajność silnika.”
ZASILANIE TURBINY
Ważnym elementem całej układanki jest fakt, że turbina będzie dodatkowo zasilana elektrycznie, co oznacza, że wyeliminowany zostanie efekt opóźnienia oraz będzie możliwe zarządzanie jej pracą podczas wyścigu. Tim Goss sugeruje, że na kierownicach przyszłorocznych bolidów pojawi się kilka nowych pokręteł, służących do tego celu.
“Turbosprężarka będzie miała podłączony elektryczny silnik. Więc to, co w przeszłości zależało od samej sprężarki, generowanie określonej prędkości za pomocą gazów wylotowych, w tym przypadku może przejąć silnik elektryczny, który możemy wykorzystać zarówno do wygenerowania energii, zmagazynowania jej oraz późniejszego wykorzystania podczas jazdy, jak również możemy wykorzystać silnik elektryczny do podkręcenia turbosprężarki.”
“Masz możliwość zarządzania turbosprężarką, wybrania odpowiedniej prędkości w dowolnym czasie. To będzie kosztowało cię porcję energii, którą mógłbyś użyć do zasilenia samochodu później, ale ponownie dochodzimy do znalezienia odpowiedniego sposobu na wykorzystanie energii elektrycznej, czy to do poprawienia odpowiedzi silnika i zdolności jezdnych czy też do zwykłego zasilenia samochodu na prostej.”
“Będą pewne opcje, kierowca [w trakcie wyścigu] będzie miał opcje wyboru różnych ustawień pracy silnika elektrycznego turbiny.”
NIEZAWODNOŚĆ
Nowe jednostki, będą zdecydowanie bardziej złożone od obecnie używanych. Silnik, turbina, systemy odzyskiwania energii, niezawodność całego pakietu będzie miała ogromne znaczenie, bo ewentualne uszkodzenie któregokolwiek z elementów składowych praktycznie wyeliminuje kierowcę z dalszej walki.
“Niezawodność w F1 osiągnęła bardzo wysoki poziom w ciągu ostatnich piętnastu lat. Teraz oglądamy wyścigi i nie oczekujemy, że samochody zaczną się psuć, jak to miało miejsce w przeszłości. Czołówka zwykle dojeżdża do mety. Przy tak dużej zmianie, będzie ogromnym wyzwaniem, aby samochody dojeżdżały do końca wyścigu.”
Powyższe słowa Tima Gossa sugerują, że przynajmniej w trakcie zimowych testów oraz pierwszych wyścigów sezonu możemy być świadkami nieco większej liczby awarii, niż w ostatnich latach.
Przy tak złożonym pakiecie, znalezienie ewentualnej usterki będzie nie lada wyzwaniem. Ponieważ każda jednostka będzie składała się z sześciu modułów, a każdy z kierowców otrzyma do dyspozycji tylko pięć kompletów, trafna i szybka diagnoza będzie niezwykle ważna.
Żywotność silnika stanie się jednym z kluczowych elementów układanki. Wspominał o tym również Luca Marmorini w rozmowie z serwisem Autosport.
“W następnym sezonie, każdy, kto będzie zdolny posługiwać się dobrze silnikiem i być niezawodnym osiągnie dobry wynik na koniec sezonu.”
“Domyślam się, że każdy w drugiej części sezonu będzie miał duży problem i będzie niezwykle trudno dotrwać do końca sezonu bez usterek.”
“Rozważając to mówimy o czterech do pięciu tysięcy kilometrów na jednostkę, to prawie drugie tyle w porównaniu do tego, co jest teraz.”
Przypomnę tylko, że karą za użycie elementu spoza puli pięciu dostępnych będzie przesunięcie o dziesięć miejsc na starcie wyścigu, a wymiana całego silnika to automatyczne przesunięcie na koniec stawki. Jednak jeśli suma kar przekroczy ostatnią pozycję, to pozostała część kary zostanie wyegzekwowana w kolejnym wyścigu. Słowa o szybkiej i trafnej diagnozie nabierają w tym świetle dodatkowego znaczenia. W sezonie 2015 limit dostępnych jednostek ma zostać jeszcze zmniejszony do czterech kompletów na kierowcę.
CHŁODZENIE
Wyzwanie, to jedno z najczęściej pojawiających się słów, opisujących pracę nad nowymi jednostkami. Wielu inżynierów uważa, że chłodzenie będzie miało ogromny wpływ na wydajność oraz niezawodność nowych silników. Silnik sam w sobie jest bardzo niewielki i nie wymaga specjalnego chłodzenia. Pojawia się wiele sugestii, że do schłodzenia nowego silnika oraz skrzyni biegów w zupełności wystarczyłby jeden radiator, umieszczony w bocznej sekcji bolidu. Sprawa znacznie się skomplikuje, jeśli weźmiemy pod uwagę chłodzenie zestawu baterii, magazynującego odzyskaną energię oraz chłodzenie powietrza z turbiny.
Doświadczenia z systemem KERS pokazały, że utrzymanie odpowiedniej temperatury baterii jest kluczowe dla pracy oraz wydajności systemu. Wielokrotne problemy, jakich doświadczał na tym polu zespół Red Bulla spowodowane są ciasnym upakowaniem baterii oraz słabym chłodzeniem. Potwierdza to fakt, że awarie częściej zdarzały się w samochodzie prowadzonym przez Marka Webbera, który w przeciwieństwie do swojego partnera zwykle jechał w tzw. brudnym powietrzu. Ilość energii magazynowanej przez ERS będzie znacznie większa,a to w dużym skrócie oznacza zdecydowanie większą ilość wydzielanego ciepła.
Sprawa schłodzenia rozgrzanego powietrza generowanego przez sprężarkę również wymaga znalezienia odpowiednich rozwiązań. Zastosowanie chłodnicy przejściowej (tzw. intercoolera) wydaje się naturalnym rozwiązaniem, jednak w tym przypadku jej rozmiary będą bardzo duże. Jak duże? Będzie ona rozmiarem zbliżona do obecnych chłodnic stosowanych w bolidach, lub nieznacznie większa, co od razu nasuwa pewne sugestie dotyczące jej lokalizacji.
Mark Smith, pracujący dla zespołu Caterham uważa, że znalezienie kompromisu pomiędzy chłodzeniem a aerodynamiką jest obecne największym problemem przed jakim stoją inżynierowie.
“Jest niezwykle łatwo znaleźć rozwiązanie, które będzie chłodziło, ale znalezienie takiego rozwiązania przy zachowaniu optymalnej aerodynamiki jest dużym wyzwaniem.”
“Chłodnica powietrza sprężarki, do chłodzenia powietrza wychodzącego ze sprężarki i trafiającego do silnika , będzie ze wszystkich instalacji, dość znacząca. Fizycznie, jej rozmiar podyktuje sposób upakowania całego systemu chłodzenia. To największa pojedyncza część, i myślę, że sama w sobie jest wyzwaniem, jeśli chodzi o architekturę całego samochodu.”
W podobnym tonie wypowiedział się James Key z Toro Rosso.
“O tak, wymagania dotyczące chłodzenie są całkowicie inne. Mamy turbosprężarkę z chłodnicą na niej, znacznie większy pakiet odzyskujący energię (ERS), który naturalnie pompuje więcej ciepła i oczywiście nadal pozostaje kwestia skrzyni biegów, hydrauliki, chłodzenia wody oraz oleju, więc mamy kompletnie inną sytuację, niż ta, do której przywykliśmy. To wszystko chcesz upakować najciaśniej, jak to tylko jest możliwe. Zaangażowane są w to nowe technologie – to nie jest sprzęt, [na] który możesz przenieść [doświadczenie].”
Craig Scarborough uważa, że chłodnica pośrednia zajmie miejsce jednego z radiatorów umieszczonego w bocznej strefie bolidu. Obecnie chłodzenie wody i oleju jest rozdzielone pomiędzy oba boczne wloty powietrza, ale z uwagi na znaczne zmniejszenie pojemności i fizycznej wielkości silnika, w przyszłym sezonie zastosowanie pojedynczego radiatora powinno wystarczyć. Teoretycznie możliwe jest chłodzenie powietrza generowanego przez turbinę po obu stronach, ale instalacja w takim przypadku będzie dość skomplikowana i mało praktyczna. Możemy się spodziewać, że boczne wloty powietrza w przyszłorocznych bolidach nieco spuchną w stosunku do aktualnych konstrukcji.
Powyższe informacje stanowią jedynie mały wycinek większej całości, wyzwania z jakim przyszło się zmierzyć inżynierom pracującym nad rozwojem nowych jednostek oraz projektującymi przyszłoroczne bolidy. Z czasem informacji dotyczących obu kwestii będzie coraz więcej, a punktem przełomowym z pewnością będą pierwsze zimowe testy. Ilość zmian w regulaminie jest tak duża, że trudno je wszystkie zebrać w jednej publikacji, a to z kolei oznacza, że zbliżający się sezon może być pełen całkiem nowych rozwiązań. Najlepsi inżynierowie na świecie powracają w obszary, w których nie było ich przez kilkanaście lat. To może oznaczać zarówno dla nich jak i dla nas kupę zabawy…
(20 Aug 15:50)
Używanie naprzemiennie terminów turbina i turbosprężarka odrobinę niefortunne…
Co do jednostki i przepisów, to zauważyłem po ostatnim ich studiowaniu ,że nie ma teoretycznie ograniczeń co do wielkości czy charakterystyki pracy turbosprężarki. W przypadku silnika mimo ograniczenia obrotów, można zwiększyć np długość skoku tłoka albo pokombinować z średnicą wała, czyli jest kilka manewrów, które mogą zwiększyć moc silnika przez zwiększenie wartości momentu obrotowego. Problem polega na wyżej wspomnianej żywotności, bo można wzmocnić poszczególne elementy silnika ale kosztem masy.
Tutaj pojawia się pole manewru z bateriami. Jeżeli któryś z producentów zdobędzie dostęp do lżejszego produktu, to można będzie sobie odrobić straty z innych obszarów.
Nie wiem czy dobrze myślę ale postanowiłem się podzielić swoim spostrzeżeniem na forum – zobaczymy co wyjdzie…
(20 Aug 18:50)
e tam… ja i tak wolę oglądać wyścigi.
(20 Aug 20:36)
krowa chlopie, czegoś ty się opił
(20 Aug 21:19)
ktoś Cię prosił we wcześniejszym artykule o szersze wyjaśnienie Twoich pretensji. Jeżeli masz do powiedzenia tyle samo co tam, to proponuję wyjąć z torebki melisę, pomymłać w buzi i iść spać.
(20 Aug 22:59)
@MrBigStuff
Dzięki za ciekawe podsumowanie, pojawiło się ostatnio sporo tekstów o nowych silnikach nawet na oficjalnej stronie F1 ale nie wszystkie przeczytałem jeszcze i fajnie, że tutaj zebrałeś z kilku źródeł te cytaty 🙂 Ogólnie widzę dobrze interpretowałem przepisy i to co dotychczas sam myślałem na temat i zdążyłem przeczytać pokrywa się z tym tekstem. Nie ukrywam – jestem podekscytowany tymi nowymi silnikami od dawna i już wyczekuję 2014 roku! 🙂
@Fracky
Przy poprzednim tekście o nowych silnikach pisałem już o zmiennym ciśnieniu doładowania a co za tym idzie możliwości zmiany parametrów silnika “w locie” wprost z kokpitu bolidu i co ciekawe wtedy jeszcze spekulowałem ale z tego co czytam faktycznie tak będzie. I nadal obstawiam (tu znowu spekuluję), że właśnie kluczem do wygrywania nie będzie jakaś mityczna moc maksymalna jednostki tylko optymalizacja efektywności energetycznej silnika na dystansie wyścigu. Inaczej mówiąc – problemem nie będzie zbudowanie najmocniejszego silnika (o czym wszyscy w kółko piszą) ale takiego, który będzie zapewniał relatywnie wysoką moc przy niskim spalaniu i będzie “elastyczny” jeżeli chodzi o programowanie tej mocy na jednym kółku jak i całym dystansie.
Dla przykładu Mercedes będzie się chwalił mocą maksymalną 1100 koni mech, ale Renault z mocą 100 koni niższą będzie lepszym silnikiem bo np. na dystansie całego wyścigu Renault będzie w stanie wygenerować 4000 MJ energii a silnik Merca tylko 3950 MJ. Więc przewaga Mercedesa będzie widoczna tylko na jednym okrążeniu np. kwalifikacyjnym, kiedy kierowca wybierze tryb “full attack” i nie będzie zważał na paliwo i temperatury. To z kolei może doprowadzić do ciekawych przetasowań zarówno w qual jak i w wyścigach – możliwość modulacji mocy da gigantyczne możliwości taktyczne np. może się zdarzyć, że jakiś kierowca np. Button oszczędzi kilka kg paliwa jadąc spokojniej wyścig z tyłu stawki a potem po neutralizacji na 10 kółek przed końcem będzie mógł na każdym kółku mieć na prostych 100 koni więcej od rywali i wyprzedzać ich jednego po drugim. Wyobrażam też sobie sytuację, kiedy broniący się ale wolniejszy kierowca nr2 na prośbę zespołu poświęca sporo paliwa na walkę z szybszym rywalem byle tylko utrzymać się z przodu i dać nadrobić czas kierowcy nr1.
W sumie teraz też zarządza się paliwem i mieszkankami ale w bardzo ograniczonym stopniu. Pomyślcie teraz jakie możliwości taktyczne będą w przyszłym roku… Oj będzie się działo 🙂
(20 Aug 23:30)
No tak ale te dodatkowe paliwo może mu się nie przydać jeśli nie będzie w stanie atakować przez 10 kółek lepiej wygrać Q i jechać w czystym chłodnym powietrzu.
(21 Aug 07:55)
@devious
Zgadzam się jak najbardziej ,że energia będzie miała ogromne znaczenie, tym bardziej ,że ilość paliwa na wyścig jest ograniczona. Do tego dochodzi sprawność ERS, bo już dzisiaj na niektórych torach jest problem zebrać cały ładunek przez KERS podczas jednego okrążenia. Dużą zagadką będzie sprawność MGU-H, bo to nowy obszar. Z ERSu będzie pochodzić 160 KM, a więc producent, który pierwszy poradzi sobie z tym układem będzie miał pewną przewagę.
Myślę ,że 100KM to przesada, bo jakby nie patrząc ludzie , którzy projektują te jednostki dla trójki producentów, znają się jak łyse konie i poruszają w podobnych możliwościach finansowo-technologicznych. Nikt by sobie nie pozwolił na taką ucieczkę, a winnym całego zamieszania pewnie jest AMuS.
Jednakże moc to energia wyzwolona w czasie. Podczas spalania paliwa tylko 30% energii zostaję zamieniona na mechaniczną. Turbosprężarka i ERS podniosą pewnie sprawność jednostki, a ponieważ w przypadku systemu odzyskiwania energii dużo parametrów jest ograniczona, to być może jednym z niewielu obszarów do rozwoju i zmian, będą baterię. Silnik ma ważyć minimum 145 kg z ERS, co oznacza ,że lżejsze baterię pozwolą na modyfikację w jednostce.
Mimo wszystko większa moc, pomimo ,że w wyścigu będzie ciężką ją wykorzystać zawszę się przyda, a różnego rodzaju programy oszczędnościowo- lojalnosciowe pozwolą na spełnienie regulaminowego 100kg/race. Zobaczymy
(10 Sep 20:58)
Przepraszam ale żeście trochę zamodzili….
“Dla przykładu Mercedes będzie się chwalił mocą maksymalną 1100 koni mech, ale Renault z mocą 100 koni niższą będzie lepszym silnikiem bo np. na dystansie całego wyścigu Renault będzie w stanie wygenerować 4000 MJ energii a silnik Merca tylko 3950 MJ. ”
Czy Tobie chodzi o sprawność silnika?
(20 Aug 22:05)
jestem ciekaw jak sobie poradzi Mercedes z tym hiper silnikiem skoro Pirelli nie poszerzy opon w przyszłym sezonie, założy kaganiec i będzie czekać na kolejne sezony z zapasową mocą czy co innego
(20 Aug 23:02)
Jak nie będzie trakcji z tyłu to w wolniejszych zakrętach kierowcy po prostu będą ostrożniejsi z gazem. 🙂 Turbo też będzie słabiej dmuchać albo raczej ładować baterie w tym czasie a potem na prostej jak trakcja będzie lepsza – to pójdzie w ruch ERS ze zmagazynowanej wcześniej energii.
Nie martw się o opony czy Mercedesa, oni sobie tam wszyscy poradzą 🙂
(20 Aug 23:19)
Nie no jasne przecież nie od dziś wiadomo że Mercedesy najlepiej obchodzą się z oponami zwłaszcza w Q3 🙂
(20 Aug 23:16)
Podczas GP Węgier kierowcy bardzo narzekają na gorący kokpit zwłaszcza jadąc w brudnym powietrzu a teraz to wszystko ma być jeszcze bardziej HOT.
Są jakieś regulacje odnośnie baterii? ale w sumie wątpię aby jakiś zespół miał wyłączność na jakiś nowy patent chyba że sami zrobią baterie 🙂
(21 Aug 07:38)
a onet juz dawno pisał ze kimi w SF…