Nowe nosy nadal niebezpieczne
FIA jeszcze przed rozpoczęciem zimowy testów wyraziła zaniepokojenie rozwiązaniami w obszarze nosa bolidu, jakie zostały przygotowane przez niektóre zespoły. Pojawiło się wówczas wiele spekulacji, że niektóre z nich mogą zostać zakazane, ale ponieważ wszystkie spełniają wymogi obecnego regulaminu, federacja nie miała innego wyjścia, jak tylko dopuścić je do ścigania. Problem jednak w tym, że obniżenie nosów wcale nie uczyniło bolidów bezpieczniejszymi.
Dobitnie pokazał to incydent, jaki zdarzył się podczas testów w Bahrajnie, który udało się uchwycić fotoreporterom niemieckiego serwisu Auto Motor und Sport. Czubek nosa bolidu zespołu McLaren, po kontakcie z przednim podnośnikiem w czasie operacji wymiany opon, w zasadzie przestał istnieć.
Zaistniała sytuacja pokazuje, że nisko zawieszony nos bolidu, który jest zwykłą wydmuszką, nie zapewnia poziomu bezpieczeństwa o jakim myśleli przedstawiciele FIA pisząc nowe zasady. Łatwo można sobie wyobrazić, że jeśli usuniemy zwisający element, który w przypadku kolizji odpadnie, to najbardziej wysunięty punkt bolidu znajdzie się na wysokości zbliżonej do nosów bolidów z zeszłorocznych konstrukcji. “Wejście innemu kierowcy na głowę jest nadal” bardzo prawdopodobne, a uszkodzenie obszaru, w którym znajduje się turbina może mieć bardzo przykre konsekwencje.
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i kolejny raz specjaliści FIA nie przewidzieli wszystkich skutków swoich działań. Określając wymagania, jakie powinien spełniać przedni element określili jedynie maksymalne opóźnienie, jakie powinien on wygenerować przy zderzeniu ze ścianą, przy określonej prędkości. Zabrakło zapisu dotyczącego opóźnienia minimalnego, co zachęciło zespoły do wykorzystania bardzo lekkich konstrukcji. Biorąc pod uwagę całą przednią strefę zderzeniową, to spełnia ona wszystkie kryteria wytrzymałości, dzięki strukturze nieco bliżej przedniej osi, pomimo faktu, że czubek można zniszczyć przy byle kontakcie.
(10 Mar 14:15)
Problem w tym, że FIA myślała, że zespoły pójdą drogą Brawna BGP-001, ale niestety, każdy kombinował po swojemu…
(10 Mar 14:26)
Jej, ale przecież zupełnie nie o ten aspekt bezpieczeństwa chodziło, o ile pamiętam (choć odpadający kawałek przy kolizji przy 250 km/h istotnie do bezpiecznych nie należy).
(10 Mar 21:46)
Chodziło właśnie o to, aby bolid nie wystrzelił w powietrze jak to miało miejsce w Walencji Caterham vs. RBR, albo Spa Lotus vs. Ferrari i spółka.
(10 Mar 15:56)
Ten uszkodzony nos to jest wielki wlot zasilający tylny dyfuzor xD heh taka ściema, przy pierwszej zmianie celowo będą go uszkadzać.
(11 Mar 00:00)
dosłownie, na szczegóły trzeba uważać najbardziej
(11 Mar 09:45)
Wie ktoś gdzie będzie transmisja F1 w tym roku? Polsat się dogadał?
(11 Mar 13:18)
Dobrze ze przypominasz bo chyba wszyscy zapomnieli że zaraz startujemy.
Ja się od dzisiaj uczę niemieckiego, podstawowe pojęcia na dzisiaj to:
Awaria- Schaden
Zabezpieczony przed eksplozją- Explosionsgeschützt
Kolejna przerwa- Weiterer bruch
(11 Mar 15:43)
Dzisiaj dałem się wpuścić w maliny i przedłużyłem umowę z Polsatem…
Oczywiście zapytałem czy będzie transmisja F1 – nie miał w obecnej chwili żadnej notki (oficjalnej), że będzie transmisja. Nie negował w stylu – nie będzie.
Spodziewam się wersji bez treningów, tylko Q i GP.
A jak nie, to bede musiał kupić drugi konwerter, drugą antenę i ustawiać na:
http://satkurier.pl/news/92981/f1-w-tv-gp-brazylii-2013.html
Przynajmniej w 2013 roku stacje na zielono nadawały bez kodowania.
(11 Mar 16:39)
Tu jest lista kanalow
Trzeba ustawic na ASTRE 19,2 E i RTL
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Formula_One_broadcasters
RTL z HOT BIRD jest kodowany od tego roku
(12 Mar 07:30)
A na necie jakiś kanał jest co będzie transmitował?