Ecclestone: Trzy lub cztery zespoły nie wyraziły zgody
Bernie Ecclestone w krótkiej rozmowie z The Independent zdradził, że trzy lub cztery zespoły były przeciwne, aby Marussia powróciła na tor z bolidami z sezonu 2014. W jego ocenie zespoły nie kierowały się względami bezpieczeństwa, a jedynym powodem, dla którego zagłosowały w taki, a nie inny sposób były pieniądze. Kwota w wysokości około 34 milionów funtów, którą Marussia miała otrzymać za rywalizację w poprzednim sezonie trafi teraz do pozostałych zespołów.
(06 Feb 13:51)
Wiem, że ten Pan zrobił bardzo dużo dla F1, ale jest już po prostu stary i jego umysł w pewnych momentach może nie działać prawidłowo. Tak jak np. wypowiedzi o nowych mediach czy o młodych widzach. Powinien ustąpić.
(06 Feb 14:49)
Na sentymentach daleko nie zajedziesz. Zespoły podjęły rozsądną decyzje. Jeżeli inwestor jest poważny to poczekają do 2016 r.
(06 Feb 16:31)
Innymi słowy:
– obecna konkurencyjność zespołów i zakotwiczenie się kluczowych kierowców w zespołach, które nie mają problemów lub mają je “nad kreską” raczej bez groźby spadnięcia poniżej rzeczonej kreski, to decyzja wydaje się właściwa.
Rekiny większe i mniejsze zostają… drobnica nie ma szans.
Można natomiast przyczepić się i nieco ponarzekać na podjęcie decyzji w onym czasie, kiedy zezwolono na wejście nowych ekip – mniejsza o zmianę nazwy – mając na horyzoncie zmiany w przepisach, które raczej nie służyły na obcowanie tych zespołów z F1 w rozsądnych granicach kosztów konkurowania z silniejszymi zespołami. Bo przecież wiadomym było, że te zespoły w obecnej strukturze F1 nie będą miały zbyt dużych szans na sukcesy pozwalające na silne umocowanie się w tej serii. Były zapchajdziurą, która to dziura powstawała w innych okolicznościach.
Niestety nikt nie pracował zbyt silnie nad tym, aby dziura którą łatały te zespoły, nie powiększała się w lawinowym tempie. Wszystko to, co zapoczątkował BMW Sauber, spowodowało obecną sytuację. Odejście BMW, Toyoty i Hondy musiało i miało zbyt duże konsekwencje dla F1.
Obecnie jest jeszcze wolne jedno miejsce – to po Toyocie. Bo Honda powraca w nieco innej roli, ale powraca, a za BMW wskoczył Mercedes… czyli “łatka” nie jest potrzebna, niemal wszystko gra…
(07 Feb 12:49)
W prostej linii to raczej Merc wskoczył za Hondę.
A ściślej – zamienili się miejscami.
(07 Feb 12:50)
Czyli wciąż mamy podwójną dziurę po Toyocie i BMW.