Płetwą w głowę
Decyzja o zakazie zmiany malowania kasku w trakcie sezonu była dla wielu osób zaskoczeniem i nadal jest przedmiotem wielu dyskusji. Okazuje się, że FIA i FOM pierwotnie nie zamierzały iść w tym kierunku, ale skłonił ich do tego opór zespołów związany z wprowadzeniem innych rozwiązań ułatwiających identyfikację kierowcy.
Zespoły miały odrzucić możliwość zastosowania większych numerów na bolidach z uwagi na utratę cennej powierzchni reklamowej, zarezerwowanej dla sponsorów. Również pomysł wprowadzenia obowiązkowej “płetwy rekina” z numerem kierowcy i flagą, sprawdzony już w 2012 roku podczas testów, został odrzucony. W tej sytuacji Todt i Ecclestone zdecydowali się sięgnąć po dość kontrowersyjne, ale jedynie dostępne rozwiązanie, które może ułatwić pracę ekip telewizyjnych i poprawić czytelność wyścigu z perspektywy widza.
Nowe regulacje dotyczące kasków otwarcie skrytykował Alex Wurz, kierowca stojący na czele GPDA.
I hear F1 banned drivers to change Helmet design during season. I am a fan of consistency, BUT SERIOUSLY! what's next? rules on haircut?
— alex wurz (@alex_wurz) February 18, 2015
Zwolennikami nowych przepisów są natomiast Felipe Massa i Niki Lauda. Ten ostatni miał przyznać, że nie czasami nie rozróżniał nawet swoich kierowców. Początkowo jako najbardziej poszkodowanego w całej sytuacji wskazywano Sebastiana Vettela. Okazało się jednak, że Niemiec jeszcze przed ogłoszeniem nowych przepisów zdecydował się na jedno malowanie.
Co do tego, że tak właśnie było, bo równolegle z prezentacją nowego malowania na rynku pojawiło się szereg produktów bardziej i mniej związanych ze sportami motorowymi, nawiązujących do kasku niemieckiego kierowcy. Gdyby ktoś był zainteresowany, to w ofercie są nawet legginsy.
(21 Feb 04:26)
Zakaz stosowania większych numerów na pojazdach, ze względu na konieczność wystarczającej powierzchni dla reklamodawców :O… Aż się nóż w kieszeni otwiera.
(21 Feb 12:51)
Umiesz czytać ze zrozumieniem?