Jordi Vidal: Alonso nie dotknął kołem sztucznej trawy
Opublikowany przez mrbigstuff 24 Feb 2015 | Komentarze: 8
Jordi Vidal jest fotografem, który w niedzielę znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Stojąc w zakręcie numer trzy udało mu się uchwycić moment, w którym Fernando Alonso stracił panowanie i uderzył w betonową bandę. Jego zdjęcia obiegły cały świat i są jak na razie jedynymi, które pozwalają lepiej zrozumieć wydarzenia na torze.
Zdjęcia to jednak wszystko, co Jordi Vidal ma do “powiedzenia” w tej sprawie. Jego wersja od początku nie kleiła się z sygnałami wysyłanym przez przedstawicieli McLarena oraz menadżera kierowcy. W dzień po publikacji oficjalnego oświadczenia fotograf zdecydował się przedstawić swoją wersję wydarzeń.
“Widzę, że jest wiele kontrowersji wokół wypadku Alonso, więc ponownie powtórzę, co widziałem. Nie chcę żadnej polemiki.”
“Rozpocząłem robienie zdjęć w zakręcie numer 1, tyłem do słońca i wiatru, który był irytujący. W zakręcie numer dwa było podobnie.”
“Później przeszedłem na zewnętrzną część toru. W zakręcie numer trzy słońce świeciło mi w twarz i nie było odczuwalnego wiatru, zrobiło się chłodniej. Zostałem tam przez jakiś czas.”
“Patrząc na dwa zdjęcia Fernando Alonso, na obu jest on na torze. Nie dotknął zielonej strefy żadnym z kół, samochód nie wyglądał na uszkodzony, wszystko co dało się zauważyć to, że jechał powoli.”
“Mam zdjęcie, gdzie Vettel jest przed Alonso, który jest już przy ścianie i [Vettel] miał znacznie większą prędkość.”
“Analizując sekwencję widzę również, że żaden ze śladów hamowania nie należy do Alonso.”
“Nie jestem ekspertem, ale uderzenie nie było mocne.”
“Na koniec McLaren poprosił mnie do swojego garażu, gdzie pokazałem zdjęcia głównemu inżynierowi.”
(24 Feb 20:01)
Najbardzej prawdopodobne wydaje się zatem zasłabnięcie…
(25 Feb 09:01)
Zaslabniecie? A hamulec nacisnela matka boska toruńska? Czy mechanicy mcl namalowali te ślady później ?
(25 Feb 13:10)
1] “…wszystko co dało się zauważyć to, że jechał powoli.”
2] „Analizując sekwencję widzę również, że żaden ze śladów hamowania nie należy do Alonso.”
(25 Feb 19:23)
Rzeczywiscie, zdjęcia śladów hamowania oraz zapis z telemetrii przeciwko “wydaję mi się” podrzednego paparazzi, to konfrontacja zawsze na korzyść fircyka z aparatem , tyle, że bez zdjęć. Gdyby miał coś sliskiego to sprzedał by już dawno takie cenne zdjęcia.
(25 Feb 20:42)
Zasłabnięcie to nie utrata przytomności, a Boska i jego matki w to nie mieszaj, bo ich na testach nie było.
(26 Feb 09:29)
Zaburzenie świadomości czy jej utrata skutkuje dokładnie tym samym efektem – brakiem reakcji w sytuacji gdzie na to nie można sobie pozwolić. Reakcja jednak była, co przeczy teorii zaslabniecia. Po za tym nie rozumiem dlaczego tak szerokie grono ludzi uważa się za madrzejszych od np. rzecznika prasowego McLarena. Znali wersję Vidala, mają do dyspozycji telemetrie i nagrania z kamer, do tego FIA sprawdza każdy wypadek gdzie kierowca poważniej uciepi, więc po co mieliby kłamać?
(26 Feb 15:39)
Żeby zatuszować niewygodne fakty?? Oglądasz F1 od wczoraj?
(25 Feb 13:38)
Wątpię by to nie były ślady Alonso. Wyglądają dziwnie. Jeśli natomiast nie są to ślady Alonso i biorąc pod uwagę fakt tak “żywego” zainteresowania zespołu tymi zdjęciami może to wskazywać na problemy z samochodem.