Dlaczego na wyrok w sprawie van der Garde poczekamy do środy?
Wbrew wczorajszym przypuszczeniom australijski są postanowił nieco mocniej pochylić się nad sprawą Giedo van der Garde. Oprócz przedstawicieli zespołu oraz kierowcy na sali rozpraw w Melbourne pojawili się również dwaj pozostali kierowcy zespołu w towarzystwie swoich prawników. Już to wskazywało, że rozprawa może potrwać nieco dłużej, a najnowsze informacje sugerują, że wyroku możemy spodziewać się w środę. Upływający czas oraz przebieg wydarzeń w sali rozpraw przy ulicy Lonsdale sugerują jednak, że nakaz wydany przez szwajcarski sąd zostanie utrzymany.
Current @SauberF1Team members Marcus Ericsson & Felipe Nasr arrived in Melbourne overnight to fight for their spots. pic.twitter.com/6NNrE47BEa
— Alyssia Morison (@AlyssiaMorison) March 8, 2015
W porannej sesji głos w sprawie zabrał przedstawiciel zespołu, który stwierdził, że wyrok sądu arbitrażowego dotyczył zaangażowania w operację wyścigową firmy van der Garde, a nie osoby kierowcy. Następnie pojawiła się seria stwierdzeń sugerujących, że posadzenie kierowcy za kółkiem nowego bolidu może nieść ze sobą ryzyko zarówno dla innych kierowców, jak i obserwatorów. Reprezentujący Saubera Rodney Garrett poruszył kwestie braku wiedzy na temat nowej konstrukcji, czasu spędzonego za kółkiem, a raczej jego braku oraz dopasowanego fotela wyścigowego.
“Sauber nie może pozwolić mu się ścigać… Byłoby nieodpowiedzialne i niebezpieczne zrobić inaczej. To mogłoby stanowić nieakceptowalne ryzyko fizycznego uszkodzenia lub nawet śmierci.”
Przed przerwą obiadową prawnik Saubera zasugerował również, że holenderski kierowca nie posiada wymaganych regulaminem dokumentów do udziału w mistrzostwach. Obrona natychmiast zareagowała na te argumenty, przekazując kopię dokumentów potwierdzających posiadanie przez van der Garde licencji wyścigowej. Reprezentant kierowcy stwierdził również, że przygotowanie dopasowanego fotela na torze to kwestia trzech dni, a nie dwóch tygodni, jak przedstawił to zespół. Poruszone zostały również kwestie ubezpieczenia zespołu, którym van der Garde nie został objęty.
W trakcie rozprawy poruszone zostały również kwestie finansowe, związane z zaangażowaniem dwóch innych kierowców, które miały być kluczowe dla przyszłości zespołu.
Frustrations felt during lengthy legal arguments for & against the reinstatement of Van Der Garde to @SauberF1Team . pic.twitter.com/YtYddIvOzu
— Alyssia Morison (@AlyssiaMorison) March 9, 2015
Obawa o bezpieczeństwo uczestników wydaje się być kluczowym argumentem obrony. Przeszłość zespołu może jednak działać w tym przypadku na niekorzyść Saubera. W 2011 roku Pedro de la Rosa zastąpił w trakcie weekendu wyścigowego Sergio Pereza, które nie czuł się na siłach, aby uczestniczyć w rywalizacji.
(09 Mar 08:16)
Za dwa tygodnie w jednym z tych “niedopasowanych” bolidów ma siedzieć Marciello…
(09 Mar 12:30)
Szczerze mówiąc to spodziewałem sie wiecej po obronie… Wręcz bylem przekonany iż rzeczywiście ich ex kierowcy nie dopelnili jakichś warunków kontraktów lub bardziej ich sponsorzy… Z tego co tu się podaje, to przedstawiciele Saubera nie maja nic na Van der Garde, a zaslona względami bezpieczeństwa ( oczywiscie to jest również bardzo ważne ale nie uważam żeby profesjonalny kierowca sobie z tym bolidem nie poradził tym bardziej ze wiele przerwy nie miał w jeździ a są jeszcze 3 treningi) to czyste wyzwanie na sędzim – czy podejmie sie zaryzykować życie VdG i sprawdzi w weekend czy dobrze postąpił, lub tez ludzkie życie okaże sie zbyt ważne i sedzia nie podejmie sie tego ryzyka i odpowiedzialności…
(09 Mar 17:25)
Z całą pewnością obrona musi mieć mocniejsze argumenty. Tam pracują znacznie mądrzejsi ludzie od nas, do tego znający się na prawie. Podejrzewam, że chcieli zakończyć ta współprace na zasadzie odprawy, odszkowania. Może nie doszli do porozumienia w kwestii zer, albo Holender jest tak napalony na jazdę, że wszystkie oferty odrzucał.
(09 Mar 12:31)
W całej sprawie dziwi mnie tylko jedna rzecz. Dlaczego dopiero teraz? Przecież VdG nie zgadzając się z decyzją Saubera mógł wytoczyć ten proces w styczniu. No chyba, że tak było, tylko na wyrok w Szwajcarii czekał dwa m-ce.
(09 Mar 12:46)
No wytoczył ten proces wcześniej w Szwajcarii, i 2 marca był w Szwajcarii wyrok. Teraz jest procedura usankcjonowania w Australii szwajcarskiego wyroku (to samo będzie musiał robić w Malezji, Bahrajnie, Chinach…)
(09 Mar 17:30)
Tyle, ze ani Sauber, ani Holender nie podlegają prawu Australijskiemu. Kontrakty są pisane pewnie w literze prawa międzynarodowego ale idąc Twoim tokiem rozumowania, to gdyby sądy innych państw mogły wydawać wyroki na podstawie wyroków z innego państwa, to coś takiego jak list gończy nigdy by nie istniał.
(11 Mar 09:31)
/Kontrakty są pisane pewnie w literze prawa międzynarodowego/
Dziś już wiadomo, że kontrakt VDG-Sauber był pisany w literze prawa angielskiego.
Orzekał arbitraż szwajcarski, bo tak się umówiono w kontrakcie.
To tak gwoli uzupełnienia, bo jeszcze ktoś uwierzy.
(09 Mar 23:40)
Wyrok był 2.03, z tym że nie wiadomo kiedy został złożony pozew. Tu mi się zdaje, że Giedo zwlekał za długo z decyzją. A teraz robi zamieszanie.
(10 Mar 08:46)
@ymru
Nie wiemy bo się nie chwalił, ale wiadomo, że raczej nie wcześniej niż było ogłoszenie składu na 2015.
@bubu
Nic nie zrozumiałeś.* Wyrok sądu szwajcarskiego – bez względu na to według jakiego prawa oceniany był kontrakt – wywołuje skutek przede wszystkim w Szwajcarii, a żeby mógł wywoływać skutki w Australii (w Polsce, w Chinach, w Hiszpanii..), w tym aby mógł być tam wykonywany przez lokalną policję, komornika czy kogoś tam innego – to musi być uznany zgodnie z lokalnym prawem (nawet nie piszę “australijskim”, bo być może tylko zgodnie z prawem stanu Victoria). I tego właśnie dotyczy ta procedura.
*jak zwykle 🙂
(11 Mar 14:44)
bubu
(09 Mar 12:34)
Poza tym prawniczka Kaltenborn się w tej sytuacji (podpisując nowe kontrakty mimo posiadania poprzednich ważnych) wyjątkowo nie popisała.
(09 Mar 12:37)
Jeszcze się okaże, że i Adrian zapragnie wrócić najpóźniej na Chiny, bo lubi tamtejsze afterparty ;p
(09 Mar 20:13)
wyobrazam sobie Party Bus Smierci: za kierownica Pastor, Adrian serwuje drinki.
(09 Mar 23:38)
A całość finansują Tony F. i Andriej Cz.