Toto Wolff o przepisach na rok 2017: Popełniliśmy błąd

Opublikowany przez 8 Apr 2016 | Komentarze: 3

Kolejną bitwą, którą wkrótce zespoły stoczą z FIA i FOM, będzie zatwierdzenie nowych przepisów technicznych na sezon 2017. Mimo wielu niespójności w nowej koncepcji Jean Todt jest przekonany, że reguły opracowane we współpracy z McLarenem poprawią widowisko. W jego ocenie znacznie zwiększenie przyczepności mechanicznej pozwoli kierowcom na nawiązanie bezpośredniej walki i podążanie w bliskiej odległości za innym bolidem.

Całkowicie odmiennego zdania są przedstawiciele zespołów, którzy twierdzą, że wraz ze wzrostem przyczepności mechanicznej wzrośnie również docisk, a to będzie miało negatywny wpływ na bezpośrednią walkę. Podążanie za innym bolidem będzie jeszcze trudniejsze, o czym bez cienia wątpliwości mówił Toto Wolff w najnowszym wywiadzie udzielonym serwisowi internetowemu Mercedesa.

“Odpowiedź to nie. Samochody nie będą w stanie podążać za sobą.”

“Zrobiliśmy krok w kierunku zwiększenia docisku, co oznacza, że samochód, który podąża za innym będzie wystawiony na działanie większej ilości zaburzonego powietrza. W tym momencie, kiedy blisko podążasz za innym samochodem tracisz docisk. Więc jeśli masz 100 kilogramów docisku i jedziesz za innym samochodem ten współczynnik spadnie do 50 lub nawet 40. Im dłużej to trwa, tym większy będzie miało wpływ na opony i nie będziesz w stanie wykonać manewru wyprzedzania. Dobrym przykładem tego był Lewis i Max Verstappen w Melbourne.”

“To samo stanie się w przyszłym roku, ale będzie bardziej drastyczne. Myślę, że popełniliśmy błąd. Lubimy wyzwania i chłopaki od aerodynamiki podjęli walkę, ale w kontekście wyprzedzania w F1 to była zła decyzja.”

Bitwa o format kwalifikacji mogła być tylko namiastką tego, co czeka nas już wkrótce. Zastanawiający jest również fakt, jak zachowają się zespoły, które zdają się mieć świadomość popełnionego błędu. Pójdą na kompromis, by przyjąć “cokolwiek”, czy ponownie staną po stronie zdrowego rozsądku?

Jakby tego było mało kolejną kwestią do ustalenia będą ceny jednostek napędowych oraz ilość klientów, którym każdy producent będzie zobowiązany dostarczyć swoje produkty. Ecclestone oraz Todt ustąpili w kwestii formatu kwalifikacji, ale przy kolejnym starciu z pewnością tak łatwo nie oddadzą pola.