Alonso: Czuję, że koniec mojego snu się zbliża
Fernando Alonso coraz częściej wspomina o zakończeniu rywalizacji na torach i powrocie do “normalnego” życia. Biorąc pod uwagę wiek kierowcy i jego obecną dyspozycję można śmiało powiedzieć, że Hiszpan może rywalizować jeszcze kilka dobrych lat, ale niepowadzenia w Ferrari oraz obecna sytuacja w McLarenie chyba nieco zmieniły mentalność kierowcy.
W rozmowie z L’Equipe Alonso zasugerował, że jego sen, jakim jest jazda w F1, dobiega końca. Hiszpan nie zamierza na siłę wydłużać swojego pobytu na torach, a decyzję o odejściu podejmie biorąc pod uwagę swoje własne kryteria oraz wymagania. Jeśli nie będzie w stanie im sprostać, to oddanie bolidu młodszym kierowcom będzie naturalną koleją rzeczy.
“Kiedy nadejdzie ten czas, by opuścić F1, będę o tym wiedział. Kiedy nie jesteś wystarczająco szybki, kiedy nie jesteś najlepszy, kiedy nie możesz spełnić własnych wymagań, wiesz, że pora odejść. Jednak patrząc na takich kierowców jak Raikkonen, Button czy Massa, masz wrażenie, że mogliby to robić wiecznie, ale ja nie będę taki jak oni.”
“W tym momencie czuję, że koniec mojego snu się zbliża. Kiedy byłem małym chłopcem mój tato zbudował mi karta inspirowanego projektem McLarena. Teraz jeżdżę dla McLarena. Czuję, że historia zatoczyła koło w bardzo romantyczny sposób. ”
“Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o tym, co będzie po F1. Życie kierowcy jest bardzo wymagające. Skupiam się na pracy 365 dni w roku, jeżdżąc oraz trenując. Myślę, że dużą ulgą i priorytetem będzie powrót do normalnego życia.”
“Jestem pewny, że zatęsknię za rywalizacją i adrenaliną. Tak wyglądało całe moje życie. Jest bardzo prawdopodobne, że będę rywalizował w innych kategoriach, w takich, które pochłaniają mniej czasu. Le Mans wydaje się idealne, bo nie trzeba spędzać całego roku poza domem.”
Alonso jest związany z McLarenem do 2017 roku, więc można się spodziewać, że najpóźniej za rok poznamy decyzję kierowcy. Biorąc jednak pod uwagę zmianę przepisów i aktualną dyspozycję McLarena oraz Hondy nie wykluczałbym odejścia Hiszpana już po tym sezonie.
Chodzi mi jeszcze po głowie jeden scenariusz, w którym opowieści o “przejściu na emeryturę” mając być formą nacisku na Ecclestone’a. Wiemy, że starszy pan wielokrotnie zakulisowo kreował pewne ruchy na rynku kierowców i teraz może być podobnie. Alonso w konkurencyjnym bolidzie z pewnością poprawiłby wyniki oglądalności serii nie tylko w Hiszpanii, ale też na całym świecie. Jedynym miejscem, które dałoby hiszpańskiemu kierowcy szansę walki o tytuł jest fotel Rosberga, który nadal nie podpisał nowego kontraktu. Czy to możliwe? Tak, ale raczej mało prawdopodobne. Wspominałem już, że dla niemieckiego zespołu bardzo ważny jest Pascal Wehrlein i rozwój jego kariery. To plany związane z młodym Niemcem są największą przeszkodą w negocjacjach z Rosbergiem, bo Wehrlein jest przygotowany do debiutu za kółkiem srebrnej strzały w sezonie 2018. Jeśli Rosberg nie przyjmie rocznego kontraktu, to wówczas może on zostać przedłożony do podpisania właśnie Alonso. Flavio Briatore często ostatnio wspomina, że dla jego przyjaciela nie liczą się teraz duże pieniądze, ale konkurencyjny samochód, co oznacza, że porozumienie z Mercedesem nie wymagałoby dużego nakładu finansowego ze strony niemieckiego koncernu. Całość układa się w pewien logiczny ciąg, ale tak jak wspominałem możliwość realizacji takiego scenariusza oceniałbym poniżej 10%.
(23 Jun 09:07)
Alo daje do zrozumienia, że sezon ’17 będzie jego ostatnim w F1, chyba że forma McL nagle eksploduje.
(26 Jun 11:28)
Oni to co najwyżej zdobędą 3 miejsce w konstruktorce
(23 Jun 09:54)
no no, calkiem romantyczna historia.
(26 Jun 11:26)
Ferdzio odejdzie za 4 lata