Czy to był ostatni wyścig Ecclestone’a w roli szefa F1?
Koniec europejskiej części sezonu 2016 może być również symbolicznym końcem pewnej ery. W ciągu zaledwie kilku dni dowiedzieliśmy się, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy na torze Felipe Massy, Jensona Buttona, a z padoku prawdopodobnie znikną dwie dobrze znane twarze Charliego Whitinga oraz Berniego Ecclestone’a.
Wczorajsze doniesienia o sprzedaży serii, opublikowane przez niemiecki AMuS, zostały dzisiaj potwierdzone przez magazyn Forbes. Wtorkowy transfer pieniędzy ma być jedynie formalnością, bo Liberty Media bardzo poważnie podchodzi do nowej inwestycji. Pojawia się również coraz więcej głosów, że symboliczna umowa podpisana z promotorami wyścigu na Monzy, była ostatnią, na której pojawił się podpis Ecclestone’a.
Sky News donosi, że już jutro nowym dyrektorem zarządzającym podmiotu, która przejmie kontrolę nad serią, zostanie ogłoszony Chase Carey. Amerykański menadżer i ekspert od mediów przez ostatnie lata związany był z wytwórnią Twenty-First Century Fox i był prawą ręką Ruperta Murdocha.
Jeśli najbliższy tydzień przyniesie potwierdzenie informacji mówiących o sprzedaży serii, to F1 wkroczy w zupełnie nową erę. Ecclestone wykonał ogromną pracę, aby wyprowadzić serię na tak prestiżową pozycję, ale w ostatnich latach dało się wyczuć pewne wyczekiwanie całego środowiska na zmiany. Te zmiany właśnie nadchodzą i pozostaje mieć nadzieję, że będą to zmiany na lepsze, szczególnie w sferze medialnej. Jakiekolwiek zmiany dotyczące samej rywalizacji i jej kształtu będą możliwe do wprowadzenia najwcześniej w 2021 roku, kiedy skończą się obecne umowy z zespołami. Mimo tego już dziś Christian Horner wypowiadał się o możliwości pojawienia się nowych właścicieli z dużą niepewnością.
Na koniec warto dodać, że cała operacja sprzedaży serii musi uzyskać aprobatę FIA. Swoje wątpliwości dotyczące procesu może zgłosić również Komisja Europejska. Wszystko z uwagi na fakt, że FIA otrzyma 1% ze sprzedaży serii, co stawia pod znakiem zapytania bezstronność federacji przy ocenie procesu przejęcia praw przez Liberty Media.
Najnowsze komentarze