Losy tytułu zdecydują się na polach startowych
100 punktów – tyle pozostało do zdobycia w kończącym się sezonie. Strata Lewisa Hamiltona jest znaczna, ale jeszcze nie czas, aby rozdzielać miejsca na dwóch najwyższych stopniach podium. Jeden wyścig może wszystko zmienić, a o końcowym rezultacie będą decydować szczegóły.
Oprócz bezawaryjności bolidów ważnym elementem będą starty. Sezon pokazał, że obaj kierowcy wymieniają się miejscami w pierwszym rzędzie i to właśnie moment po zgaszeniu czerwonych świateł ma ogromny wpływ na przebieg rywalizacji. Pozycja na torze oznacza lepszą strategię, a ta przy dwóch tak wyrównanych bolidach ma kluczowe znaczenie.
W tym elemencie statystyka jest zdecydowanie po stronie Nico Rosberga, który sześciokrotnie w tym sezonie zamienił pierwsze pole startowe na zwycięstwo. Hamiltonowi ta sztuka udała się zaledwie trzykrotnie.
Przyczyną wielu problemów kierowców Mercedesa było sprzęgło. Mimo starań inżynierów z Brixworth oraz Brackley na tym polu niemiecki zespół wypada dość blado w porównaniu np. z Ferrari. Toto Wolff przyznał, że w całej procedurze jest pewien element losowy, choć decydujące jest wyczucie kierowcy.
W momencie, gdy Mercedes zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie, w trakcie sezonu, poprawić sprzęgła rozpoczęło się przeszukiwanie innych obszarów, w których można było pomóc Hamiltonowi oraz Rosbergowi. Analizowano długość palców kierowców, długość łopatek przy kierownicy, czy też przebieg szwów na rękawiczkach. Wszystko po to, aby dać kierowcom lepsze czucie podczas wykonywania procedury startowej.
Niezwykle ważne podczas startu jest utrzymanie odpowiedniej liczby obrotów. Aby kierowcy nie musieli wpatrywać się w cyferki na wyświetlaczu wprowadzono dodatkowy element, który pomaga kierowcom utrzymać odpowiednie obroty przed startem. Poniższa grafika pochodzi z GP Singapuru i pokazuje zasadę działania rozwiązania przygotowanego przez inżynierów Mercedesa.
W analizowanym przypadku pojawiają się cztery stany: TOO LOW [czarne] (3500rpm – 11000rpm), TOO LOW [czerwone] (11000rpm – 11500rpm), RPM LOW (11500rpm – 11600rpm), RPM GOOD (11600rpm – 117000rpm+) i wystąpienie każdego z nich sygnalizowane jest odpowiednim kolorem ramki. Warto zauważyć, że między stanem TOO LOW, a GOOD jest niewielka różnica, co pokazuje, że kierowca musi wykazać się ogromną precyzją.
Kierowcy przekonują, że każdy start jest inny, dlatego tak trudno jest uzyskać systematyczność w tym elemencie. Nawet niewielka zmiana przyczepności podłoża musi zostać uwzględniona przez kierowcę, w czasie wykonywania procedury startowej. Jeden zły ruch i wyścig może przybrać całkiem inny przebieg.
Nie ma na to żadnych namacalnych dowodów, ale kierowcy, którzy częściej siadają do zadania domowego mogą mieć na tym polu pewną przewagę. Poznanie natury procedury startowej, analiza danych z poprzednich wyścigów, dodatkowy czas spędzony w symulatorze, rozmowy z inżynierami, to wszystko z pewnością pozwala wychwycić te detale, które bezpośrednio przekładają się na zachowanie bolidu na starcie.
Jeśli tak rzeczywiście jest, to Lewis Hamilton może mieć duży problem z odwróceniem losów rywalizacji. Gra o mistrzostwo w tym sezonie nie toczy się jedynie na torze, ale również poza nim. Nadrobienie tych kilku miesięcy, w których Hamilton zmieniał strefy czasowe setki razy, w ciągu kilku dni, jest zwyczajnie niemożliwe. Nie wszystko da się pokryć talentem, a tegoroczne, ewentualne zwycięstwo Rosberga będzie dla wielu osób przekazem, że pokora i ciężka praca może zaprowadzić na szczyt.
(20 Oct 00:46)
Nieźle, nie spodziewał się, że chodzi tu o jedną-dwie setki obrotów różnicy.
(20 Oct 15:40)
Wydawalo mi sie, ze on po wykonaniu procedury startowej samochod sam trzyma optymalne obroty a oni tylko puszczaja lopatke, jak w samochodach drogowych ( Nissan GTR chyba take ma )a tu wychodzi na to ze sami operuja gazem.