Co nam dziś umknęło?
Układanka Mercedesa przyćmiła nieco inne wydarzenia, o których warto wspomnieć. McLaren poinformował, że zaprezentuje swój nowy bolid 24 lutego. Całkiem przypadkiem również Ferrari zamierza pokazać swój nowy bolid w tym samym dniu. Z jednej strony to zrozumiałem, bo luty w tym roku jest wyjątkowo krótki.
Bardziej intrygujące od daty prezentacji są kolory, które McLaren wplótł w zapowiedź.
The clock is ticking… and the countdown to our 2017 car launch on Friday February 24th begins. pic.twitter.com/5qNSqfVLtw
— McLaren (@McLarenF1) January 16, 2017
Zak Brown już wcześniej wspominał, że możemy się spodziewać nowego malowania, więc publikacja może być małą podpowiedzią. Zeszłoroczny bolid w malowaniu z plakatu pojawił się również podczas targów SIHH w Genewie.
We're at the incredible @Richard_Mille stand at the #SIHH2017. Our car looks amazing bursting into the room. #ARacingMachineOnTheWrist pic.twitter.com/MZSzpzbLRJ
— McLaren (@McLarenF1) January 16, 2017
Wczoraj wspomniałem, że Adrian Newey w czasie targów Autosport International pochwalił się pozytywnym wynikiem testów zderzeniowych nosa RB13. Według wielu raportów wspomniany test był ostatnim elementem procesu homologacji nowego bolidu.
Interesujące informacje docierają również z obozu Ferrari. Po rozstaniu z Allisonem, pełny ciężar prac związanych z przygotowaniem projektu 668 wziął na siebie Rory Byrne, który wcześniej występował jedynie w roli konsultanta. Włoski zespół planuje sprawdzenie nowej konstrukcji podczas 100 kilometrowego testu na torze Fiorano, który będzie połączony z prezentacją bolidu.
Serwis f1analisitecnica.com sugeruje, że zespół Ferrari po raz pierwszy wykorzysta w swojej konstrukcji system S-duct. Pojawiła się również ciekawa wzmianka o konstrukcji nosa. Włoski zespół ma utrzymać zeszłoroczne rozwiązanie dostosowując je jedynie do nowych wymiarów narzuconych przez regulamin techniczny.
(16 Jan 22:39)
Pasjonujące może być nowe malowanie bolida, całkiem wciągające bez reszty, ale czyż malowanie auta pomaga zwyciężać zespołowi, jakim jest McLaren ?:
Całkiem bez obrazy, Autorze, ale to są pomijalne szczegóła i nie mające nic wspólnego z formą zespołu.
Honda robi całkiem nowy spalinowy. Będą go testować na hamowni, co jest testem o kant …. rozbić.
Wyjadą na testy przedsezonowe i zaliczą mnóstwo awarii.
Idę o zakład, że tak będzie, bo cudów nie ma.
Kiedy oni naprawdę przetestują całkiem nową jednostkę spalinową, a i poza tym nową “architekturę” zespołu napędowego ?
Podczas kolejnych weekendów wyścigowych AD 2017.
To McLaren z kim chce walczyć w tym sezonie ?
Raczej sam ze sobą i Hondą.
(17 Jan 08:00)
O planach Hondy, dotyczących nowej jednostki pisałem tutaj – http://www.f1talks.pl/2017/01/09/honda-idzie-droga-mercedesa
Wszyscy producenci, którzy przed sezonem całkowicie zmieniają konfigurację jednostki (Honda, Renault) podejmują spore ryzyko. Szansa na popełnienie błędu jest jednak mniejsza niż w 2014 roku, bo mają za sobą lata doświadczeń. Red Bull nie ukrywa, że początek sezonu może być przeciętny, a szczyt formy powinni osiągnąć w połowie sezonu. Podobnie sprawa może wyglądać z McLarenem.
Malowanie to ważny element promocyjny.
(17 Jan 13:46)
Zgoda, trochę ironizowałem 😉
(17 Jan 14:32)
No właśnie, trochę nie na miejscu te ironie. Kolor to sponsor, może nawet tytularny? Ale chyba nie Orange?… 😀
(17 Jan 21:13)
/Kolor to sponsor, może nawet tytularny? Ale chyba nie Orange?/
https://twitter.com/ScarbsTech/status/821375601537875968
😉