Grande macchina
Po bardzo dobrym okresie przygotowań do sezonu zespół Ferrari nie mógł sobie wymarzyć lepszego otwarcia. Zwycięstwo smakuje wyjątkowo nie tylko z uwagi na fakt, że włoski zespół czekał na nie bardzo dużo, ale również dlatego, że wszystkie elementy zostały perfekcyjnie ułożone.
W trybie wyścigowym Vettel był w stanie utrzymać tempo Hamiltona, a opóźniona zmiana “zrobiła różnicę”. Kilka ciepłych słów należy się również mechanikom wyścigowym, bo presja była ogromna, a margines błędu nie istniał.
Narzekania Hamiltona oraz problemy Mercedesa z utrzymaniem opon przy życiu przed dłuższy okres czasu mogą wynikać bezpośrednio ze zmian w zawieszeniu, o których bardzo obszernie pisałem wczoraj. To wszystko nie miałoby jednak żadnego znaczenia, gdyby samochód zaprojektowany przez Jamesa Allisona nie prowadził się jak po sznurku.
Na szerszą analizę wyścigu przyjdzie jeszcze czas, a tymczasem słowo na temat wpływu zmian ma wygląd rywalizacji. Rewolucji nie ma i mam nieodparte wrażenie, że problemy z wyprzedzaniem mogą być większe niż w poprzednich sezonach. Z ostateczną oceną warto jednak poczekać kilka wyścigów.
(26 Mar 08:05)
Co miał Allison do tego projektu, srsly?
(26 Mar 08:06)
Na pewno Ferrari jest projektem Allisona?
(26 Mar 08:11)
Przecież Alisson odszedł z Ferrari w zeszłym roku, na początku sezonu (już nie pamiętam dokładnie), więc co ma do nowego bolidu?
(26 Mar 08:23)
Ferrari potwierdziło odejście Allisona na początku sierpnia. Możecie mi wierzyć lub nie, ale to był jego projekt i jego pomysły.
(26 Mar 14:21)
Jeśli jest tak jak piszesz, to Ferreri zwalniając Allisona, postrzeliło się już nie w kolano a raczej w głowę. Choć patrząc na podejście pana Marchionne, to wcale by mnie nie zdziwiło, że zwolnił “kurę która znosiłaby mu złote jaja” (Allison). Zwalnianie ludzi i wyznaczanie celów przychodziło mu łatwo do momentu, gdy nie zapowiedział że sam personalnie będzie odpowiedzialny na zespół F1. Od tego momentu tonuje nastroje i oczekiwania, jakby wtedy dopiero zdał sobie sprawę, że zrobienie mistrzowskiego samochodu to nie taka prosta sztuka.
(26 Mar 14:45)
Pierwszy wyścig sezonu niemal zawsze dostarczał niespodzianek. Taki chrzest bojowy. Potem wszystko niejako się “prostowało”.
Wcale nie chodzi mi o umniejszanie sukcesu SF, bo widać, że porządnie przygotowali się do sezonu i w pełni zasłużenie wygrali wyścig.
Zdaje się, że tylko VET nie miał kłopotów z oponami, bo reszta z pierwszej czwórki na nie narzekała.
Coś musi być na rzeczy, jeżeli chodzi o zawieszenie, bo Wolf po wyścigu znowu przywołał termin “okno pracy” opon.
Zdaje się, że je przegrzewali, a przede wszystkim HAM, bo mam nieodparte wrażenie, że BOT jadąc na jego pozycji miałby lepsze tempo.
Było dzisiaj cieplej niż w piątek i sobotę, więc może za sztywno zestroili zawieszenie…?
RBR jest bardzo “w tyłku”. Na ten czas nie mają szans walki o pudło. Może podobnie, jak u Merca, chodzi o ten ich “myk” z zawieszeniem ?
(26 Mar 20:13)
witam
Nie jestem pewien czy Ferrari zwolniło Jamesa Allisona .Rebecca Allison zmarła po chorobie w marcu 2016 .Czy był wstanie pracować w Maranello po rodzinnej tragedii z dala od dzieci?Czytając newsy z tamtego okresu Allison chciał być z dziećmi które zostały same na wyspach, więc raczej odejście nastąpiło za porozumieniem stron. Dlatego całkiem możliwe ,że nie brał udziału w projekcie SF70H .Według mojej opinii Allison byłby do dzisiaj w Ferrari gdyby nie śmierć zony.
Jeżeli Ferrari potrafi być szybsze od mercedesa i redbulla musi być konstrukcją bardziej innowacyjną i dopracowaną ,wygląda na to ,że czas zaakceptować zbliżenie ,albo nawet wyprzedzenie mercedesa przez Włochów. Może należało by się im więcej szacunku i pochylić przed nimi głowy.
(27 Mar 09:10)
Allison projektował samochody, które dobrze obchodziły się z oponami 🙂 Dzięki niemu Lotus wygrał dwa wyścigi…