Płetwa rekina może zwiększać ryzyko poważnego wypadku
Płetwa rekina jest elementem, który budził i nadal budzi spore kontrowersje. Jeszcze przed sezonem Red Bull mocno naciskał, aby zabronić używania przedłużenia pokrywy silnika, a jak powód wskazywał względy natury estetycznej.
Płetwa została, a prezentacje pokazały, że kreatywne malowania elementu w pewnych przypadkach może nawet dodawać uroku nowym konstrukcjom. Analiza dotychczasowych wypadków z sesji testowych oraz pierwszego weekendu wyścigowego sugeruje, że przeciwnicy kontrowersyjnego rozwiązania mogą zyskać poważny argument w dyskusji.
Pat Symonds, który pełni teraz rolę eksperta technicznego telewizji Sky Sports zwrócił uwagę, że odzyskanie panowania nad bolidem po uślizgu tylnej osi jest dużo trudniejsze i często kończy się wypadnięciem poza tor oraz poważnym uszkodzeniem bolidu.
Wszystkiemu winna może być płetwa rekina oraz jej wpływ na pracę tylnego skrzydła. Element (oznaczony czerwoną linią), który w szybkich zakrętach ma separować tylne skrzydło od negatywnego wpływy brudnego powietrza generowanego przez przednie zawieszenie, przy przekroczeniu pewne kąta ustawienia bolidu w stosunku do kierunku jazdy (strugi powietrza) “odcina” całkowicie jedną ze stron tylnego skrzydła (żółty obszar) od strumienia powietrza (zielone linie). W wyniku takiego działania płetwy bolid traci znaczną część docisku i odzyskanie kontroli jest praktycznie niemożliwe.
Symonds przyznał, że brak płetwy wpływałby negatywnie na działanie tylnego skrzydła oraz stabilizację tylnej części, ale opisany powyżej efekt nie miałby miejsca. Jest to argument, który z pewnością wkrótce dotrze do przedstawicieli federacji i najpóźniej w sezonie 2018 nie zobaczymy już na torze ani płetwy rekina ani skrzydeł w trakcie litery “T”.
(28 Mar 13:58)
W ’18 i tak pewnie płetw by już nie było, ale ten argument może przyspieszyć wywalenie płetwy nawet w trakcie sezonu. Wiadomo, bezpieczeństwo przede wszystkim.
(29 Mar 16:04)
Co do płetwy rekina to najbardziej absurdalną historię usłyszałem z ust któregoś z komentatorów elewen. Na pytanie zadane przez fana na tłiterze, które brzmiało mniej więcej tak:”po co w ogóle zespołom są te płetwy?”, odpowiedział, że właściwie po nic i niczemu nie służą.
Ja nie wiem co oni tam ‘ćpieją’, ale do komentowania F1 w ogóle się nie nadają.
Wystarczy sobie obejrzeć zapytaj Crofty’ego z drugiego dnia drugich testów w Barcelonie w którym jest wszystko wyjaśniane w rozmowie z Andrew Green.
Ale nawet, jeśli by się tego nie oglądało, jak można myśleć, że zespoły montowałyby sobie kompletnie niepotrzebną część w samochodzie, w którym liczy się każdy gram?
(29 Mar 17:17)
Oni nie potrafią przetłumaczyć żadnego komunikatu do/od kierowcy, więc oczekujesz, że oglądają zagraniczne techniczne filmy?
(30 Mar 10:16)
ale bolidy z 2010 miał płetwe i dało sie jechać bokiem. problem jest ze wiekszość masy bolidu jest teraz skupiona w tyle. i tam jak wystapi pośliżg wystepuje olbrzymia bezwładność. a w tym roku poszli z tym najdalej. tak wymusza to regulamin. dlatego f1 nie da sie driftowac
co do płetwy sama w sobie jadac bokiem powoduje duży opor działa jak spadochron i nakierowuje bolid spowrotem do jazdy prosto. a powietrze też odbija na skrzydło.
mercedes bolid które nie maja płetwy zachowuja sie tak samo
(30 Mar 16:20)
Przecież jest obowiązkowy rozkład masy.
(30 Mar 19:49)
no wiadomo ze jest . ale masa jest skupiona maksymalnie na tyle. bolid o tej samej masie a równomiernie rozłożony cieżar miedzy osie w poślizgu jest o niebo łatiwejszy w opanowaniu . w 2010 nie bylo zadnego obowiazku .
zespoły stara ja sie teraz najwiecej przerzucać do tyłu bo to z tyłu sa znacznie szersze opony i tu wzrósł najbardziej docisk. problem jest jak wpada w poślizg i mamy co mamy .
wiem co mówie mam honde s2000 i mam rozkład masy 50/50 gdy jest coś w bagażniku cieżkiego już tak łatwo nie jest opanować samochód im wieksza rożnica tym jest coraz gorzej .
jest mnóstwo artykółów ze w poślizgu wazny jest rozkład masy miedzy osiami ze jak jest duzo na tyle to samochód gwałtownie sie zachowuje.
dlatego wszystkie bolidy tak sie zachowuja w regulaminie mysleli tylko zeby przyspieszyć a o wyprzedzaniu i w sytuacji poślizgu zapomnieli
w LMP1 jakoś jest płetwa i da sie wyprzedzać i opanowac bolidy tej serii