Ciasto, prezent i lody na deser
Chyba nie ma osoby, która nie marzyłaby, aby spędzić swoje urodziny w Paryżu. Tuż obok siedziby FIA można zjeść bardzo dobre lody i niewykluczone, że właśnie tam Sebastian Vettel oraz Maurizio Arrivabene wybrali się po dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielami federacji. Trzydziestka to słuszny wiek, ale to nie jedyny powód do świętowania dla niemieckiego kierowcy.
Zapowiadało się groźnie, ale ponownie sprawy rozeszły się po kościach. Dobrze, że to już koniec i Todt nie próbuje przeciągać całej sprawy, ale przeprosiny i praca z kierowcami niższych serii oraz sędziami wyścigowymi to brzmi bardziej jak prezent niż kara. Dodatkowo niemiecki kierowca został czasowo wyłączony (!) z udziału w akcjach promujących bezpieczeństwo na drogach.
Niektórzy mówią, że Sebastian uciekł spod topora, ale tego topora nigdy nie było. Znając “ojcowskie” podejście Todta żadna poważniejsza kara nie wchodziła w grę, o czym przekonywałem w poprzednich wpisach. Po cichu jednak liczyłem, że kara wykluczenia w zawieszeniu byłaby takim zawieszonym nad głową niemieckiego kierowcy toporem. Nie przeszkadzałaby mu w dalszej walce o tytuł, ale jednocześnie zmuszała do trzymania tych najgorszych instynktów z dala od toru.
Z niecierpliwością czekam na publiczne przeprosiny Vettela i jestem niezwykle zaskoczony, że nie zostały one opublikowane razem z oświadczeniem federacji. Teraz na luzie, wiedząc, że żadnej kary nie będzie można powiedzieć i napisać dosłownie wszystko. Trochę to jak matczyne “przyznaj się, a nic ci się nie stanie”. Niby skuteczne, ale mało wychowawcze.
FIA jest słaba – chodźmy się ścigać…
Aktualizacja #1 [20:35]:
Vettel przeprosił…
(03 Jul 20:02)
Pani od PR napisała to za niego 🙂
(03 Jul 20:26)
To jest po prostu żenada i kpina.
Kolejny precedens ze strony maFIA.
Jawne, prowokujące i bezczelne potraktowanie rywali Ferrari.
Idzie za tym przekaz; “dzwońcie” kierowcy w rywali, kiedy uważacie to za stosowne, bo was ktoś wkerwił.
Za to nie ma kary, bo właśnie mamy na to dowód.
(03 Jul 21:59)
Generalnie niech sie naparzaja na maksa, niech sie cos dzieje, o to chodzi.
(04 Jul 00:45)
Ja bym nie chciał być w Paryżu. Zagrożenia terrorystyczne i za dużo obcych kulturowo ludzi.
SUUUPEEERRR. Sroga kara za delikatne pukanie byłaby przeginką!