Adam Parr: Ciężko było odejść, ale nie tęsknię

Adam Parr ze swoją najnowszą książką (fot. archiwum prywatne)

Daniel Biały: Czy tęsknisz za F1? Ciężko było zostawić to wszystko za sobą?

Adam Parr: Ciężko było odejść, ale nie tęsknię. Od kiedy odszedłem z F1 pięć lat temu pomogłem uruchomić 10 przedsięwzięć biznesowych, napisałem dwie książki, zdobyłem doktorat i pracowałem z niezwykłymi ludźmi, których nie poznałbym, gdybym pozostał w F1. Jednak wiele z tych rzeczy stało się możliwe dzięki mojemu pobytowi w F1 – jestem za to bardzo wdzięczny. W czasie pobytu w F1 wszedłem w dwie relacje, które zdefiniowały moje teraźniejsze życie – z Maxem Mosleyem oraz Samem Michaelem. Z Maxem mamy mały, wspólny fundusz kapitałowy, który od kilku lat inwestuje w start-upy oraz komercjalizację pomysłów (spin-outs), które powstały na Uniwersytecie Oxforda. Z Samem jesteśmy współtwórcami biznesu w dziedzinie systemów uczących się, którym Sam zarządza z Australii.

DB: Ross Brawn jest teraz ważną częścią zespołu Liberty Media. Może jest tam miejsce dla Adama Parra?

AP: Nie!

DB: Spędziliście razem długie godziny pracując nad twoją ostatnią książką “Rywalizacja Totalna”. Czy to zmieniło twój pogląd na F1 i twoją przygodę z Williamsem?

AP: Tak naprawdę pisząc moją pierwszą książkę “The Art of War – Five Years in Formula One” miałem okazję, aby spojrzeć wstecz na mój czas [w F1] – szczególnie na to, co poszło źle. Wspólna książka z Rossem była o nim, ale oczywiście możesz dużo dowiedzieć się o sobie słuchając kogoś bardzo uważnie, szczególnie, że pracował on w tym samym świecie i miał wiele podobnych, a także skrajnie różnych doświadczeń.

DB: Czytając twoją książkę można odnieść wrażenie, że uważasz, że przegrałeś bitwę z Berniem Ecclestonem. Przegrałeś prywatną potyczkę, ale może wygrałeś coś większego? Nie ma samochodów klienckich, a Williams ciągle jest na torach i w tej chwili jest czymś więcej niż “tylko” zespołem wyścigowym – mam na myśli Williams Advanced Engineering.

AP: Jestem bardzo dumny z tego, co Williams osiągnął w ciągu tych pięciu lat i z tego co sport osiągnął w obszarze redukcji kosztów i radzenia sobie w trudnych czasach. Nie jestem jednak przekonany, czy prawdą jest, że nie ma dziś zespołów klienckich – to jest bardzo zła wiadomość. Na ten moment nie ma ani Berniego, ani mnie w F1. Takie jest życie!

DB: W ostatnim tygodniu miałem okazję obejrzeć film “Williams”. To niezwykła historia i co ważniejsze napisana przez życie. Frank zbudował coś wyjątkowego. Czy uważasz, że “małe” zespoły nadal mają szansę walczyć z zespołami fabrycznymi? Co Ross może zrobić, aby pomóc, dać szansę zespołom takim jak Williams czy Sauber? Może ty masz jakieś pomysły?

AP: Ross musi pracować z FIA, aby wprowadzić nowe regulacje silnikowe i znacznie zmniejszyć koszt jednostek oraz wyrównać możliwości. Udało mam się zmniejszyć koszt silników z 25 milionów euro do 5 milionów, a teraz one znowu kosztują 15 milionów rocznie. Druga rzecz to różnica w wydajności, która musi zostać zmniejszona. Nie wynika to z faktu, że nie lubię technologii, ale po pierwsze w przeciwieństwie do nadwozia nie buduje się nowego silnika każdego roku, więc jeśli jesteś z tyłu, to raczej zostaniesz z tyłu. Po drugie tylko kilka zespołów robi własne silniki. Dlaczego wydajność niezależnego zespołu ma być określona przez silnik, którego nie produkuje, szczególnie, że płaci za niego tak duże pieniądze?

DB: Czy tu wszystko rozbija się o pieniądze?

AP: Mówi się, że kierowcy dbają tylko o pieniądze, seks oraz ściganie i zmienia się tylko kolejność. Myślę, że tak ogólnie ludzie w F1 troszczą się o władzę, pieniądze i rywalizację. Wszystkie trzy element, ale w różnym stopniu. Jednak 99% wolałoby wygrać niż być bogatym.

DB: Strategia – to słowo pojawia się w twojej książce 190 razy. Myślisz, że ma ono dużo wspólnego z sukcesem w F1 oraz innych obszarach?

AP: Tylko 190 razy?! Strategia to proces, dzięki któremu radzisz sobie z przeciwnościami, aby osiągnąć określone cele. To jest “jak” robić wszystko w każdym aspekcie naszego życia. Odpowiedź brzmi tak!

DB: Jak ważne jest posiadanie odpowiednich ludzi? Jak ich znaleźć? Jak zdobyć ich zaufanie?

AP: Posiadanie odpowiednich ludzie jest najważniejsze, ale nie jedyne. Znajdujesz ich, potem przekonujesz by do ciebie dołączyli. Zdobywasz ich zaufanie traktując w taki sposób, jak sam chciałbyś być traktowany.

DB: Dominacja totalna to określenie rywalizacji w F1 w ostatnich latach. Po Red Bullu Mercedes zajął miejsce na szczycie. Oba zespoły w pełni na to zasłużyły, ale to może być dość… nudne. Czy wierzysz, że to może się zmienić po 2020?

AP: Powinno jeśli dojdzie do zmiany regulaminu – może się jednak okazać, że kombinacja kierowca – zespół znowu doprowadzą do dominacji. Musimy pamiętać, że jeśli samochody będą bliżej siebie, w obszarze wydajności, wszystko będzie zależało od kierowcy, więc istnieje ryzyko, że jeden kierowca zgarnie wszystko. Kiedy ludzie mówią, że sport jest nudny muszą zapominać o tym, że zawsze było tak samo. Williams dominował, McLaren dominował, Ferrari dominowało, Renault dominowało… a to były “złote lata” dla F1.

DB: “Rywalizacja Totalna” jest pełna interesujących i pikantnych historii. Dużo jest zostało w notesie lub pamięci? Powinniśmy się spodziewać kolejnej książki z twoim nazwiskiem na okładce?

AP: Tak, ale będzie ona o historii!

DB: Muszę o to zapytać. Byłeś blisko z Williamsem, a teraz Robert Kubica walczy o fotel wyścigowy w tym zespole. Co o tym myślisz? Czy to możliwe? Co może zaoferować ekipie?

AP: Próbowałem ściągnąć Kubicę do Williamsa i prowadziliśmy poważne rozmowy. Mam nadzieję, że wróci do F1 i byłoby świetnie, gdyby wrócił w Williamsie. Jest odważnym i zdecydowanym facetem, który ciężko pracował, aby odbudować swoje życie i karierę. Prawdziwy Polak!