Klik
Stare góralskie przysłowie mówi, że “nikt ci nie przebije balona, jeśli go nie nadmuchasz”. Dzisiejsze publikacje anglojęzycznych mediów to taka wielka szpilka przyłożona do balonu, w który polscy dziennikarze dmuchali co sił. Pęknie?
Odłóżmy te metafory na bok i postarajmy się zobaczyć sytuację taką jaka jest i czy rzeczywiście przyszłość Kubicy znalazła się na opadającym zboczu sinusoidy? W relacji większości brytyjskich dziennikarzy przewijają się stwierdzenia, że Williams był lub jest nieco rozczarowany dyspozycją Roberta podczas drugiego dnia testów. Najwyraźniej spodziewano się “czegoś więcej”, i gdyby to coś się pojawiło, to kwestię ogłoszenia współpracy pewnie mielibyśmy za sobą. Fakt, że Williams odwleka ten moment ma sugerować, że dyspozycja polskiego kierowcy nie była na tyle przekonująca, aby podsunąć mu kontrakt do podpisania.
Czy to jednak dyskwalifikuje Roberta? Osobiście uważam, że wyciąganie takich wniosków jest zbyt pochopne. Najwyraźniej Williamsa, podobnie jak nas, zgubiły oczekiwania i teraz, aby wybrnąć z tej sytuacji trzeba będzie wyjść z przyjętych ram. To może oznaczać przeciągnięcie całego procesu wyboru kierowcy aż do zimowych testów. Robert potrzebuje kolejnych godzin za kółkiem jak ryba wody, a Williams pewności, że te dziesiętne części sekundy, których może w tej chwili brakować, przyjdą. Polski kierowca mówił w jednym z wywiadów, że zrobienie tego ostatniego kroku może być najtrudniejsze i to się najwyraźniej potwierdza.
Fizycznie Kubica jest świetnie przygotowany, a ograniczenia będące następstwem wypadku nie stanowią przeszkody w prowadzeniu samochodu na wysokim poziomie. Potrzeba jeszcze tego “kliknięcia”, aby ciało, umysł i samochód w pełni się połączyły. Kiedy to może się wydarzyć? Tego nie wie nawet sam Robert, który mówił, że pełna forma może przyjść w Australii, a może nawet nieco później.
Ważnym elementem w tym procesie mogą być opony, o czym wspomina Mark Hughes. Niektórzy kierowcy potrzebowali nawet kilku wyścigów, by znaleźć sposób na dogadanie się z czarną materią, szczególnie w kontekście jednego szybkiego kółka. W zależności od charakterystyki bolidu jedni muszą traktować je mocniej na kółku wyjazdowym inni wręcz przeciwnie, muszą uważać, aby nie wyjść powyżej okna pracy. Mówiąc uczciwie polski kierowca nie miał zbyt wiele czasu, aby nad tym spokojnie popracować.
Na ten moment Robert jest swego rodzaju obietnicą dla Williamsa, kiedy oni spodziewali się dowodu. Biorąc pod uwagę cały pakiet, jaki polski kierowca ma do zaoferowania ekipie z Grove, uważam, że nadal jest on najlepszym z dostępnych kandydatów na rynku. Pozostaje tylko pytanie, czy Williams uwierzy w tę obietnicę i ewentualnie ile czasu zdecyduje się dać polskiemu kierowcy na poszukiwanie “starego Roberta”.
Nadal podtrzymuję opinię wyrażoną w poprzednim wpisie, że ten test, ani nie przybliżył Roberta do wyścigowego fotela, ani go oddalił. Williams ma za to twardy orzech do zgryzienia. Twardszy niż przypuszczał jeszcze kilka dni temu.
(05 Dec 14:37)
Eeee tam. Hughes pisze pierdoły. Pewnie wyciągnął swoje wnioski nie mając odpowiedniej wiedzy, albo co gorsza analizował czasy… 😉
(05 Dec 14:38)
Jak to czasy? On nie wie, że nie wolno czasów?
(05 Dec 14:46)
Praktycznie tak samo Hughes i Benson, na początku artykułu napisali że analiza czasów nie ma sensu, bo nie znają zmiennych, a potem… analizują czasy… Dziennikarze nie znają pojęcia logika najwyraźniej.
(05 Dec 14:42)
Mogłeś poczekać z tym postem do Mikołaja… 🙂 bo rzadko się zdarza, ale zgadzam się z tym w pełni. RK na pewno jeszcze nie pokazał pełnej prędkości w nowym specu. Bo to prawie nierealne zadanie było. Robert to nie super człowiek, ogarnąć nowe rodzaj opon, nie znając starych, w nowym bolidzie. Nie znam człowieka który by to ogarnął, stąd na 100% nie było na pełnej… ale dać mu czas i się zobaczy. Według mnie niezmiernie ważne w tym aby Williams “uwierzył” są dane z testów bolidami z wcześniejszych lat, gdzie RK na pewno lepiej ogarniał. Sam Paddy wspominał o tym, że mają porównanie i jest to “quite interesting” :D.
(05 Dec 14:47)
Nie mogę czekać z takimi postami na Mikołaja Sokoła, bo już wtedy nikt do mnie nie zaglądnie.
(05 Dec 22:43)
chodziło mu raczej o 6 grudnia chyba, nie o Sokole Oko
(05 Dec 15:26)
A skad ta pewnosc, ze Williams nie zamaskowal tempa RK specjalnie?
Moze nie chcieli tego ujawniac podczas tych testow?
Gra toczy sie jeszcze na innych polach i odkrywanie swoich kart nie jest tutaj wskazane.
(05 Dec 16:18)
Trzeba podjąć ryzyko tak jak zrobił to Sauber w 2006 roku. Rozumiem jeszcze całą otoczkę finansową do tego ale przy tak ograniczonych możliwościach testowania o prawdziwym Robercie przekonamy się dopiero przed pierwszym europejskim wyścigiem.
(05 Dec 16:26)
Według mnie zatrudnienie Roberta, nawet gdyby musiał się rozjeździć jest mniejszym ryzykiem niż zatrudnienie np. “The Torpedo”. O reszcie się nie wypowiadam, bo pewnie każdy tutaj wie co to za kierowcy – “szału niema”.
(05 Dec 17:27)
Mnie ciekawi jak wygląda ewaluacja kierowcy wyścigowego. Domyślam się, że nie polega tylko na “wsiadaj i jedź”.
Ucieszyłby mnie jakiś artykuł na ten temat.
(05 Dec 18:31)
Wydaje się, że w tym momencie niewiele już zależy od Roberta. Zrobił co mógł i teraz piłeczka jest po stronie zespołu. To przeciąganie ogłoszenia decyzji teamu można zinterpretować dwojako (moje autorskie pomysły ;)).
ver.1 – Widzą potencjał w naszym kierowcy i wiedzą, że jak się “przetrze” będziemy świadkami jednego z największych powrotów w historii F1 (z jego wszystkimi pozytywnymi skutkami dla Williamsa), lecz…”nieurywającetyłka” (wg. mnie) testy dały im argument np. do małej renegocjacji kontraktu, który już leżał na stole.
ver.2 – (nie chce mi się wierzyć, ale…) Sirotkin pozamiatał – jego sponsorzy poczuli szanse – drugi kamaz z workami EUR szykuje się do drogi – “…sorry Robert jesteś geniuszem kierownicy , ale sam rozumiesz, może jakieś pierwsze treningi w przyszłym roku, się zobaczy…” Generalnie , trzeba pomyśleć jak się z tego wyplątać z twarzą.
Drugiej wersji nie daje więcej niż 10%, bo skład Stroll-Sirotkin, z całym szacunkiem dla obu panów, nie pomoże przy budowaniu szybszego bolidu, a w sytuacji kryzysowej np. furmanka nagle, sama z siebie, “przestaje jechać” między P1 i P2, prawdopodobnie skończy się na ciężkich westchnieniach i szukaniu telefonu do Roberta 😉
(05 Dec 18:32)
Mnie tez wqrwia to bezustanne pompowanie balonika przez naszego Ce…nionego dziennikarza motoryzacyjnego. Niech juz wkoncu to oglasza TAK lub NIE. Ile to mozna ciągnąć? Do testów w lutym? Wątpię
(05 Dec 18:54)
Wygląda na to, że Robert tyłków Williamsowi nie pourywał, a tego od niego właśnie oczekiwali.
Niczego innego.
Nigdy w historii F1 nie było udanych powrotów, szczególnie po tylu latach.
Nawet SCH, chociaż w pełni sił i sprawności, wąchał spaliny ROS, ale żeby tylko jemu.
Już przestańcie z tym “geniuszem”, bo RK nie jest żadnym geniuszem, ani nie był. Przesada.
(05 Dec 19:58)
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
(05 Dec 20:04)
Przepraszam, już nie będę
(05 Dec 22:21)
Jak nie jak tak: Niki Lauda i Alain Prost – ot tacy dwaj z brzegu. Po powrotach zdobywali tytuły MŚ 🙂 A Schumi miał już 41 lat po powrocie więc już nie ten wiek…
(06 Dec 00:31)
Fajnie ale wypadało by przybliżyć okoliczności ich powrotów. Gdyby w 1984 w użyciu były tylko wolnossące jednostki, Lauda wąchał by spaliny jak to robił przez dwa lata kiedy McL miał Coshworth’a za plecami. Był strategiem więc udzielił lekcji Prostowi. 1993 Prost nie potrafił w wielu wyścigach sprawnie i szybko wyprzedzić Senny, mimo że ten miał 2 sek wolniejsze auto.
(06 Dec 11:28)
No ale Lauda nie miał i wygrał. Gdyby Seb nie miał 4 sezony konkurencyjnego RB to nie wygrałby żadnego tytułu… Ect. Kubica jest niezwykle zmotywowany bo odejście z F1 było przymusowe a nie po utracie motywacji/miejsca.
(05 Dec 20:29)
To czego ja się obawiam to że Robert będzie drugim Massaą. Masse przed wypadkiem oceniam na równi z Robertem. Wiadomo co było po powrocie Felippe z jego formą. Warto zadać sobie pytanie czy chcemy takiego Kubicę? A może jednak rozczarować się teraz? Niż potem jeszcze mocniej.
(05 Dec 20:33)
I to samo pytanie zadaje sobie Williams. Ma już doświadczenie w tej kwestii. Williams jeszcze niedawno dysponował bolidem w którym zdolny kierowca mógł walczyć o miejsca od 3 do 6, czasami wyżej. Zespól miał nadzieje na sukcesy a w ogólnym rozrachunku zawiódł ich kierowca.
(05 Dec 22:11)
Dzień bez spekulacji i przepisywania domysłów to dzień stracony na tym blogu.
Najpierw byli niemieccy eksperci i słaba kondycja na testach z Renault jazda rowerem i lodź podwodna.
Teraz już piszemy że kondycja jest super ale kolejny ekspert ma wątpliwości bla bla
Piszesz że te testy nie przybliżyły Roberta bo miał pokazać szybkość ale nie pokazał bo zrobiłeś tabelkę.
Mamy bardzo proste zadanie, czekamy i trzymamy kciuki a jak się nie uda to przyjdzie czas na analizy i popisywanie się kto pierwszy o tym wspominał że …
(05 Dec 22:19)
Taa, ciekawe co jutro będzie 😀
(05 Dec 22:23)
Czyli co, słyszymy się po ogłoszeniu decyzji ?
(06 Dec 08:19)
Trzymamy, ale też przyglądamy się temu, co się dzieje i komentujemy. Wiem, że fakt, że mam inne spojrzenie na całą sprawę niż media głównego nurtu i ludzie, co z uśmiechu potrafią czytać, może się wielu osobom nie podobać, ale ostatecznie to ja decyduję czy i co publikuję.
(06 Dec 11:34)
Optymiści, to nie doinformowani pesymiści 🙂 Wszyscy tu trzymamy kciuki za Robcia, jestem tego pewien wraz z autorem bloga. Ale wszystko trzeba przeanalizować i nie dać się zwariować.
(06 Dec 13:16)
Mam pytanie do tych co śledzą bądź komentują na stronce powrotroberta. Czy jest ktoś tu taki? do czego zmierzam…wystarczy jedno spostrzeżenie napisane na chłodno,że jednak Sirotkin może zwyciężyć w tej bitwie i jest to podparte konkretnymi argumentami to zaraz komentarze są usuwane. To jest jakaś masakra. Wszyscy kupili już Martini,czekają na decyzję, nie dopuszczają do swoich móżdżków,że jednak 15 baniek Sirotkina może wygrać podparte świetnym tempem?
(06 Dec 13:18)
Problem jest, bo co wtedy zrobić z zamówionymi koszulkami?
(06 Dec 13:22)
Spalic na stosie! Oby nie ..
(06 Dec 13:27)
Jakiś czas temu postanowiłem wziąć udział w gadce na tamtej stronie, wszystko kulturalnie, powitanie itd. konkretne argumenty przemawiające za tym,żeby się nie zdziwić jak wybiorą Sirotkina. Komentarz został usunięty. Dla mnie jest to niepoważne. Jest tam tyle osób, co piszą takie pierdoły,że dramat. Eh szkoda słow…
(06 Dec 14:14)
Póki co to gadanie, że Robert przegra z Sirotkinem miejsce w Williamsie to takie samo pier…. jak i to że z nim wygra.
(06 Dec 19:52)
7.12 Kubica obchodzi cos tam w zwiazku z urodzinami. To jutro. Moze jutro cos sie wydarzy ciekawego?
(07 Dec 23:40)
Hmmm…
https://www.instagram.com/p/BcabG9Kh4Lf/?taken-by=sokolimokiem
(08 Dec 11:19)
czy to dzisiaj jest jakaś impreza w wiliamsie na której mają potwierdzić drugiego kierowcę?
(08 Dec 20:16)
Patrząc na kolejne doniesienia, zaczynam się zastanawiać czy nie popełniłem błędu nie próbując walczyć o posadę w Williamsie…
(09 Dec 01:13)
Cóż, gdy Williams ogłosi Kubicę jako drugiego kierowcę (lub nie), może być tak podniesie się larmo ze strony zagranicznych mediów, że zatrudniają nie w 100% sprawnego faceta, podczas gdy na rynku tak wiele talentów, wybitnych kierowców pokoroju Di Resty, Rowlanda, Torpedy czy wyjadacza Sirotkina. A Williams im rzuci wydruki z telemetrii z testów, że taki h.. Kubica był szybszy od reszty i mamy na to dowód. Swoją drogą podobno Lewandowski po ukończeniu kariery chce w motosport brnąć to może i jego by już sprawdzili, tak na zapas, a i też był by polak w F1 😉
(09 Dec 01:24)
Lub też po prostu z racji tego że jest przerwa zimowa (nie ma o czym za bardzo pisać), to media skupiły by się tak bardzo na powrocie Kubicy, czy też wywlekaniu czasu z testów i snuciu wszelkiej maści teorii, o tempie, ręce czymkolwiek, byleby szumu narobić, a wiadomo że sytuacja jest delikatna i Williams po prostu ogłosi tak późno jak się da decyzję o obsadzie, żeby jak najmniej tych wszystkich spekulacji było, bo to w żaden sposób nie pomaga. Umówmy się, prócz wielkich pieniędzy, żaden z kandydatów na miejsce w Williamsie (według mnie) nie ma podejścia do Roberta. Zastrzegam, że to są tylko moje wybujałe teorie.
(09 Dec 23:35)
Żaden nie ma podejścia do KUB 2009, ale KUB 2017 to wielka niewiadoma, ile ze starego dobrego KUB zostało to wie częściowo tylko Williams
(10 Dec 08:55)
“Wie” i się waha, czy “nie wie” i dlatego to tyle trwa?
(10 Dec 22:30)
Williams wie ile jest dostępne teraz (większość komentatorów sugeruje brak zachwytu tempem kwalifikacyjnym).
Williams nie wie, na ile to wystarczy, i ile będzie dostępne od marca…
(10 Dec 14:47)
Cóż jedno jest pewne, że my nic nie wiemy.
(11 Dec 09:35)
@Bartoszcze: nad tempem kwalifikacyjnym można popracować w szczególności, że niektórzy kierowcy potrzebowali trochę czasu by nauczyć się tych opon.
Opcje są dwie: albo wszyscy kierowcy zawiedli i Massa jest najlepszym/najbezpieczniejszym wyborem (co mnie osobiście nie przekonuje) albo są zbyt szybcy i papa Stroll stawia się by nie było zbyt dużej różnicy między juniorem a nowym kierowcą. Jak nie Kubica czy Sirotkin to jest i Pascal, Kwiat i Di Resta…
(11 Dec 11:44)
Według mnie te plotki o Massie, to lekka przesada, przecież Kubica testował bolid z 2014 roku jeszcze jak Massa był w zespole, więc mniej więcej wiedzą jakie ma tempo, po prostu do nowego speca przyzwyczajenie się trochę zajmie. Argument, że są zbyt szybcy, no też lekka abstrakcja, ja rozumiem że Stroll daje kasę, ale on nie jest szefem zespołu, a zespołowi zależy na najszybszym kierowcy, w końcu młodzian ma się od kogoś uczyć. Według mnie sytuacja rozbija się o kasę a nie o tempo, bo kto jak szybki jest to już na pewno wiedzą. Dlatego Di Resta jest poza tematem, na Wehreina Mercedes się zdaje wypiął, więc walka zostali miliarderzy z Rosji.
(10 Dec 11:29)
To opóźnianie decyzji przez wilimsa zaczyna być żałosne – mieli już swoje 5 minut, co mieli zgarnąć od sponsorów – to już zgarnęli i teraz tylko działają na swoją niekorzyść ( w perspektywie sezonu 18) przecież już powinni testować w symulatorze bolid, robić go pod +kogoś_ A tak znowu wyjdzie jakieś tam jeździdło, które będzie nie wiadomo dla kogo.
(11 Dec 17:58)
No to chyba mamy rozstrzygnięcie… :/
(11 Dec 18:28)
Williams $$$ Racing
(13 Dec 13:26)
Czytam tego blog od jakis 3 miesiecy, amoze mniej. Zaintersowalo mnie w nim k niecodzienna kalkulacja sytuacji oraz bardzo interesujace poruszanie tematow F1 od strony.technicznej jaki i dolarowej. W tekscie “12 Runda” poruszyles temat w ktory, żaden kibic z Polski albo inaczej, większość kibiców z Polski widziała Twoja wyobraźnię jako coś nie realnego. Ja należę do.grona
(13 Dec 15:41)
Coś mi mówi że jeszcze załapie się na F1