Rotenberg: Spróbujemy zrobić wszystko
Dzisiaj miała miejsce coroczna uroczystość, w czasie której ekipa SMP Racing podsumowała miniony sezon. Gala to nie tylko okazja, aby nagrodzić wyróżniających się kierowców, ale również moment, w którym zwykle niedostępni szefowie projektu mogą powiedzieć kilka słów. Nie inaczej było tym razem, a polskich kibiców najbardziej powinna zainteresować wypowiedź Borisa Rotenberg w sprawie trwających negocjacji z zespołem Williams.
“Nie lubię wybiegać w przyszłość. Podobnie jak w piłce nożnej zawsze mawia się, że trzeba wygrać kolejny mecz, zanim zacznie się myśleć bardziej do przodu. Tutaj trzeba wygrać pewien etap, aby pójść dalej. Wszyscy mamy nadzieję i spróbujemy zrobić wszystko dla tego celu. Nie wszystko zależy od nas. Najważniejsze jest, żebyśmy się dobrze rozumieli. Niezależnie od wszystkiego Sirotkin zasługuje za F1. Wygrał bezpośrednią rywalizację – był szybszy od Kubicy, jeżdżąc mniej więcej na poziomie Stroll’a. W związku z tym mamy szansę, by wsadzić go do bolidu.”
Uroczysta gala, podsumowująca sezon, z pewnością jest doskonałą okazją, aby podzielić się dobrymi wiadomościami. Wypowiedź Rotenberga opublikowana przez serwis championat.com, choć mało optymistyczna, pozwala sądzić, że rozmowy nadal trwają, a decyzja dopiero przed nami.
(17 Dec 01:41)
Czyli można założyć, że Rotenberg odnośnie tempa Sirotkina ma precyzyjne info od Williamsa i nie bazuje na danych zebranych przez Karpowa.
(17 Dec 02:04)
BS…
(17 Dec 04:52)
Nie rozumiem …? Co jest BS..
(17 Dec 08:20)
a co mial mowic ? Ze Kubica jest lepszy ? Oczywiscie, ze powie ze Sirotkin byl lepszy
(17 Dec 08:38)
Dziwi mnie, ze nikt jeszcze nie skleił tego, co wydarzylo sie w piatek.
Morawiecki chodzil po Brukseli wkurzony, bo czekal na decyzje Williamsa. W nerwach nawymyslal Macronowi. Zwinal sie przed zakonczeniem szczytu, bo na jego biurku lezaly “tajne dokumenty”, z ktorymi musial sie pilnie zapoznac.
Oczywiste jest to, ze to byly dokumentu
(17 Dec 08:45)
Samo sie kliknelo wyslij, wiec dokoncze…
Powyzsza ostatnia linijka do zignorowania…
To musialy byc dokumenty od Williamsa albo od teamu RK. Nasz premier zdecydowal sie byc jednoczesnie ministrem finansow.
(17 Dec 08:48)
Zgaduję, że właśnie do czasu, w którym #dobrazmiana nie załatwi RK powrotu do F1. Teraz Morawiecki pewnie ślęczy nad księgami i kombinuje jaki podatek uszczelnić by znaleźć odpowiedni finansowanie ;).
(17 Dec 09:38)
Miała być bułka z masłem, a mamy operę mydlaną w najczystszej formie, która to przekształciła się w Cyrk Monty Pythona za czasów ich największej świetności.
Co do PMM, to on ma już plan zamienić 500+ na 450+. Wszystko dla Roberta.
I nie chodzi już o to, by zakontraktować go na 7 GP, nie chodzi nawet o to, by był trzecim kierowcą na FP 1.
Ważne, aby tylko w trakcie GP wsiadł sobie do kokpitu i wysiadł i pozbył złudzeń niedowiarków.
Nie widziałem podobnej żenującej farsy w F1 przez ćwierć wieku.
(17 Dec 10:36)
Wszystko to zaczyna wyglądać coraz mniej różowo. Jeżeli prawdą jest, że walczymy teraz o deal: “płacę – jadę – nic nie popsułem – mogę płacić dalej” to nie jest fajnie. Powrót Roberta do F1 po tym wszystkim co przeszedł byłby mega wydarzeniem, ale na takich zasadach ? …no nie wiem. To, że punktem odniesienia dla oceniających postawę naszego zawodnika w tej chwili jest Massa (tak tak , ten sam Felipe – jeżdżący emeryt) czy Stroll (“Tato, ja to chyba chciałbym zostać kierowcą Formuły Jeden”) też daje do myślenia. Wszyscy, łącznie ze mną, chyba błędnie założyliśmy że dla Roberta nie ma rzeczy niemożliwych. Boje się, że oprócz ewidentnego deficytu w obszarze czystych osiągów (zresztą zupełnie zrozumiałego), u naszego rodzynka mógł również powstać jakiś “nalot” w sferze samooceny. Wszyscy komentujący na naszym podwórku, powtarzają jak mantrę -“…gdyby tylko Robert miał jakieś wątpliwości co do własnych możliwości, pierwszy zrezygnowałby z dalszych starań..” Naprawdę ? Po 6 latach walki, trudnego do wyobrażenia cierpienia, poświęceń, potu i łez ? Do tego, po kilu sesjach treningowych w swoich ukochanych bolidach? Po kilkudziesięciu godzinach oddychania “padokowym” powietrzem, przesyconym oparami paliwa i zapachem rozgrzanego do temperatury pracy silnika i opon? Czasem najtrudniej ocenić samego siebie…
(17 Dec 10:58)
Najbardziej nie moge zrozumiec, jak mozna bardziej ufac slowom sponsora z Rosji, a nie samego Roberta. Sam fakt, ze Robert gotów jest pójść na deal 7 wyscigow powinien dawac jasny sygnał, ze wyniki Roberta sa bardzo dobre, i tylko przegrywa z pieniedzmi.
(17 Dec 11:07)
W ogóle nie biorę pod uwagę wypowiedzi osób, mających związki “wprost” z obozem Rosjan. I jak widać, znacząco różnimy się w sposobie interpretacji. Po mojemu, jasnym sygnałem świetnych wyników Roberta byłby kontrakt na na 2018 r.
(17 Dec 13:09)
Nie do końca zgadzam się z twierdzeniem, że jasnym sygnałem świetnych wyników byłby kontrakt. Jasnym sygnałem ich braku byłby natychmiastowy kontrakt z Sirotkinem. To, że nadal rozważają kandydaturę Roberta jest efektem tego, że spisał się bardzo dobrze. Motawka decyzyjna zaś oznacza moim zdaniem chęć pogodzenia aspektów sportowych i dopięcia jednocześnie budżetu zespołu na zadowalającym poziomie.
(17 Dec 13:30)
Spoko, każdy ma prawo do swoich poglądów 😉 Ja po prostu uważam, że gdyby po testach wystąpił tak bardzo oczekiwany przez kibiców Roberta efekt “wow” to te 8 baniek szybciutko rozwiałoby wątpliwości Williamsa i już dawno zapewniłoby Kubicy fotel w przyszłym sezonie. Skoro brakło od strony sportowej, to trzeba niwelować to hajsem, stąd ta licytacja.
(17 Dec 14:06)
IMHO zabrakło bardzo szybkiego kółka kwalifikacyjnego. Czasy dnia poprzedniego w kontekście poprzedniego wpisu Mr. Bigstuffa wydają się być bardzo dobre – szybkie bez zbędnego ryzyka bo nie trzeba było – w zasadzie wszystko dogadane. Jest jeszcze jedna rzecz na którą nikt nie zwrócił uwagi – awaria samochodu w 2gim dniu testów. Czy wynikła ona z tego, że miała już nalatane swoje km czy samochód był agresywniej ustawiony?
Zgadzam się – gdyby była sytuacja jasna to byłoby już dawno po obiedzie. A tak musimy czekać na potwierdzenie. Mam nadzieję, że prócz Lotosu Robertowi dorzuci się taki Lot (zarobił 200 MLN PLN) bo to firma, która ma plany ekspansji.
Martwi mnie tylko jedno zdanie: ZROBIMY WSZYSTKO co może oznaczać, że będzie takie wsparcie, że RK nie da rady przebić ich z ofertą.
(17 Dec 18:15)
Oprócz tego co zostało powiedziane powyżej, wychodzi mi na to, że:
1. Paddy jakkolwiek mocno jest usadzony w WMR, to nie jest jedynym głównodowodzącym.
2. Problemy budżetowe WMR są na tyle znaczące (nie powiedziałbym “poważne”), że dyr. finansowy https://www.linkedin.com/in/steve-cripps-8a99943/ chyba ma dużo więcej do powiedzenia, niż byśmy wszyscy chcieli…
P.S. Mr. Bigstuff czy możesz zmniejszyć wcięcia? 🙂
(17 Dec 20:09)
Co byście Panowie nie mówili o RK, to prawda jest taka, że on najzwyczajniej nie jest w stanie jeździć na poziomie kierowców z 1-ej piętnastki obecnej stawki F1.
To jest po prostu niemożliwe i należałoby przyjąć to do wiadomości, przestając się łudzić.
Taki Schumacher w pełni sił, wrócił po 3 latach przerwy i był cieniem samego siebie. Wygrał czasówkę w Monaco i poza jednym czy dwoma podiami nic niemal nie znaczył. Każdy wie jak potrafił jeździć wcześniej.
To co mu przeszkadzało, że przez 3 sezony nie potrafił wrócić do swojej dawne formy ?
Co się stało takiego “dziwnego” z wielokrotnym mistrzem ? Niuanse, niewidzialne mikro detale i złożone zależności auto-opony, których wcześniej nie znał.
Robert nie jeździł w F1 siedem lat. Koszmarna kontuzja, wiele operacji i długa rehabilitacja.
7 lat przerwy. Nie dociera …?
Poza tym to są zupełnie inne auta i inne opony, których trzeba się jednak długo uczyć.
Jest absolutnie niemożliwe z jego strony, aby obecnie mógł dorównać kierowcom chociażby ze środka stawki.
(17 Dec 20:28)
Proponuję trochę poczytać. Nie mówiło się o tym zbyt wiele. Schumacher wrócił do F1 z uszkodzonym kręgosłupem na odcinku szyjnym oraz trwałymi uszkodzeniami mózgu po wypadku motocyklowym. Uszkodzeniu uległy obszary mózgu odpowiadające za motorykę i zdolności poznawcze. To nie był ten sam Michael, tym bardziej jego powrót budzi we mnie olbrzymi szacunek i podziw.
(17 Dec 20:34)
Bardzo śmieszne. Ale się uśmiałem, cha, cha…
(17 Dec 20:46)
Śmiej się dalej….
https://www.thinkspain.com/news-spain/23742/formula-1-michael-schumacher-suffered-brain-damage-in-motorbike-accident-in-murcia-in-2009-confirms-medic
https://www.theguardian.com/sport/2010/mar/08/michael-schumacher-doctor-neck-injury
(17 Dec 20:43)
I jeszcze jedno, gdyby to co piszesz było prawdą Robert nie byłby szybszy od Sirotkina podczas testu porównawczego Renault (opony Pirelli) i nikt tak długo by go nie weryfikował. Oczywiste jest, że potrzebuje czasu, a jego tempo maksymalne jest zagadką. Jednak żeby pokazać jak szybki może być. RK potrzebuje kilometrów w aucie ustawionym dla siebie i przez siebie, po długich godzinach spędzonych wcześniej w fabryce z inżynierami. Właśnie z tego Robert słyną, jego prędkość wynikała z niesamowitego wyczucia i totalnej koncentracji na celu. W WRC było podobnie, Robert Kubica to nie tylko talent, to jest też tytan pracy.
Pytanie jest tylko jedno, czy ktokolwiek w F1 da mu szansę, aby pokazać, że tak jak wierzy wielu z Nas RK jest wyjątkowy. Jeśli nie jest, to spakuje manatki i potwierdzi regułę, że do F1 nie można wracać po tak długiej przerwie.
(18 Dec 19:08)
Mr Big S…
Myślę że jak nie skomentuje twoich ostatnich analiz na-Twitter to byś się rozczarował a więc komentuje WTF !!!
a tak serio to weź pod uwagę fakt że żaden zespół nie robił czasów lepszych niż w Q3 np. Ferrari czy Mercedes powinny robić rekordy toru a nie robili bo? bo tylko Williams miał robić symulacje Q3? Nie! Po prostu robią symulacje na innych ustawieniach.
Sobotni trening to dobry przykład, robią symulacje Q3 a później okazuje się że różnica jest 1-1,5 sekundy i co wniosek że asfalt się zawsze tak poprawia? heh