KERS znowu odchudzi kierowców?
Sezon 2011 kierowcy rozpoczną z dodatkowym balastem na pokładzie w postaci baterii systemu KERS. Według różnych informacji cały system może ważyć od 25 do 35 kilogramów ale te dane pochodzą z sezonu 2009 więc być może przez rok udało się inżynierom nieco z tego urwać. Mimo, że limit wagi samochodu wraz kierowcą dość znacznie wzrósł to znowu powracają głosy o konieczności zrzucenia wagi przez niektórych kierowców.
Pierwszym, który zdradził taki zamiar a raczej zalecenia swoich inżynierów był Rubens Barichello:
Next year KERS is being reintroduced. Therefore, the engineers have asked me to lose weight.
Teraz dołączył do niego Fernando Alonso:
The fans should get ready for me being thinner.
With the return of KERS, every kilo a driver can trim can be used as ballast. So I’m going to lose a little weight.
I will also improve my athletic preparation for the longest championship in history because it will be necessary to be fully fit for ten months.
Czy znowu będziemy musieli patrzeć na wychudzone twarze kierowców? Wszystko wskazuje na to, że tak i limit wagi tego nie zmieni bo dla inżynierów każdy kilogram balastu, który mogą wykorzystać do ustawienia samochodu jest nie do przecenienia. Trochę to zabawne bo żaden z kierowców nie wygląda na pączka. Ciągle mam w pamięci wypowiedź Kubicy, który w jednym z wywiadów udzielonych w 2009 roku powiedział, że aby bardziej stracić na wadze musiałby sobie obciąć nogi.
Jak już jestem przy Robercie to zastanawiam się, czy również tym razem dołączy do “klubu kwadransowych grubasów” bo przecież jego problem wagi w przeszłości dość mocno dotykał. Z drugiej strony Renault było jednym z orędowników ponownego wprowadzenia systemu i musieli zdawać sobie sprawę z tego co robią mając dwóch kierowców sporych rozmiarów. Być może bateryjki, które będą zasilać R31 będą lżejsze od tego czym dysponuje konkurencja?
(15 Dec 16:32)
Ogolnie sprawa wyglada tak z tego co sie orientowalem, że balast w przyszłym sezonie aż tak wielkiego znacznia mieć nie będzie na przednią i tylnią oś przypadają minimalne wagi, w połączeniu z wagą minimalną całego bolidu wychodzi na to, że do rozdysponowania pozostaje jakies 7kg na przód lub tył.
(15 Dec 16:38)
Więc w jakim celu takie "oszczędności"? Zarzuciłem temat na twitterze, może ktoś bardziej techniczny (ScarbsF1) wyjaśni zagadkę
(15 Dec 17:22)
Prawda jest taka, ze ZAWSZE mniejszy kierowca bedzie mial lepiej. I zawsze lepiej masy do rozlozenia miec wiecej niz mniej. Niekiedy roznice to robi spora, niekiedy niewielka, przynajmniej z tego co wyczytalem sam jeszcze przed tym sezonem. A research zrobilem spory wlasnie pod tym katem, sam teraz nawet nie wiem dlaczego 😉 W kazdym razie dodatkowe kilogramy do rozlozenia na pewno nie zaszkodza, moga jedynie pomoc.
Podobno najwazniejsze w tej kwestii jest jednak zbudowanie bolidu i pod jakim katem jest on projektowany, inzynierowie w Enstone doskonale wiedza, ze maja duzych zawodnikow i na pewno od poczatku brali to pod uwage. W Ferrari maja jednego arcykurdupla i jednego sredniaka jak na kierowcow, wiec ten sredniak musi jakos nadrabiac, ja tak na to patrze, a poza tym to jednak z tego co czytalem wczesniej to regulacje na ten sezon i tak sa mniej restrykcyjne, bo w koncu regulacje na tamten zakladaly ze bolidy beda ciezsze o KERS, to zespoly sie ze soba dogadaly, ze go nie bedzie. Zwiekszono wiec mase o dodatkowe 20 kg (jesli sie myle co do ilosci – poprawcie, moge nie pamietac dokladnie) jeszcze w tym sezonie, wiec jednak nie ma dramatu, kierowcy mieli sobie radzic z tym, co bylo.
(16 Dec 09:00)
Ja tylko przypomne,że BMW też było zwolennikiem systemu kers,a co z tego wyszlo widzieliśmy.
(16 Dec 12:25)
Z tego co odpisał ScarbsF1 jednak chodzi o dystrybucje masy: