Tylko jedno słowo przychodzi mi do głowy: szacunek…
P.S. Tymczasem świat obiegła smutna wiadomość. Zmarł Matti Raikkonen – ojciec Kimiego.
Komentarze: 20
Phil (23 Dec 15:31)
Co można powiedzieć o tym filmie, świetny montaż, świetna muzyka, świetna jakość, fajnie wszystko pokazane, fabryka, bezimienni ale jakże ważni pracownicy fabryki, cała droga od nazwy na papierze do zbudowania samochodu i pierwszego odpalenia silnika, wywiady z kierowcami a w końcu przekonywanie ludzi jakie to rodzinne relacje panują w tym teamie. Widać, że Fernandes i spółka wynajęli ludzi doskonale znających się na oddziaływaniu na ludzkie emocje. Ale jak dla mnie za dużo tej manipulacji za pomocą video. Zwłaszcza jeśli chodzi o bycie spadkobiercą Team Lotus, nikt nie ma prawa nazywać się jego spadkobiercami i pracować "na konto" tego zespołu, Team Lotus był tylko jeden, twór Fernandesa jest tylko jego kopią, ale trzyma mu to oddać że bardzo sumiennie przygotowywaną. Z resztą tak samo z Lotus-Renault, to całe dziedzictwo to tylko i wyłącznie marketing chociaż z tego co pamiętam Lopez mówił że spadkobiercą się nie czuje, inaczej gadał Bahar ale to dosyć specyficzna persona. Wracając jednak do Tony'ego, nasuwa mi się jedna refleksja, mianowicie jeżeli kiedykolwiek miałbym wydawać duże pieniądze w sport to tylko w podobny sposób jak zrobił to Malezyjczyk. Za to należą mu się gromkie brawa i przyznanie że jednak jest człowiekiem z pasją. Ciekawe czy w przyszłym roku uda się jego zespołowi zdobyć pierwszy punkcik.
Niejako muszą się znać bo inaczej nikt nie korzystał by z ich usług 😀
A tak na poważnie to ciekawi mnie to czy Team Lotus ma zamiar zainwestować w technologię tunelu aerodynamicznego czy też przez najbliższe lata mają zamiar opierać się wyłącznie na CDF-ie. Dysponujesz może jakimiś informacjami w temacie MrBigStuff? 🙂
Skoro tak to tego typu wieści mogą nastrajać optymizmem, WT jest bardzo pomocny przy budowie bolidu i wprowadzaniu nowych poprawek.
Ciekawe jak będzie spisywał bolid na hydro RB i silniku Renault. skoro w tym roku wygrali pojedynek "Best of the rest of best" to kto wie czy nie biorą na swój celownik STR 😀
Pozazdrościć wspaniałej przygody. Tylko dlaczego nie zrobić tego samego pod własną nazwą? Wszyscy chyba, mówiąc o tym zespole, myślą "zespół Fernandesa" Ja, choćbym nie wiem jak silnej autosugestii użył, nie byłbym w stanie samego siebie przekonać, że prowadzę "Team Lotus". Najwyraźniej duży potencjał marketingowy drzemiący w wymachiwaniu barwami Lotusa jest najskuteczniejszą autosugestią…
Ciekawy film. Lotus Racing zdecydowanie najpoważniej z nowych ekip podchodzi do F1 a filmy takie jak ten jedynie to potwierdzają. Virgin i HRT jak widać nie przykładają do takich rzeczy wagi. Do tego dochodzą umowy z najlepszymi dostawcami (Red Bull, Renault) i doświadczeni kierowcy.
Normalnie gorzej jak w telenoweli… Nie wiadomo już kto z kim, gdzie, kiedy, po co, jak długo i czy "z czy bez"… Bez kitu szopka noworoczna. Clive Chapman jedno, zaraz David Hunt drugie, jako trzeci kamieniem rzuci Fernandes a Bahar będzie się śmiał aż w końcu Bernie się wkurzy i pogoni wszystkich 😀
Ostatecznie, to wszystko w F1 można nazwać marketingiem, ale gdybyśmy tak patrzeli, to pozbawilibyśmy się przyjemności kibicowania. Marketing marketingiem, ale kierowca jest bardzo ważny – szczególnie w sporcie gdzie liczą się ułamki sekund. Nie można powiedzieć, że barwa czy technika załatwi wszystko. Wiadomo przecież, że są kierowcy, oraz super kierowcy. Wystarczy pościgać się z innymi na dobrym symku aby się o tym przekonać (bo własnym autkiem w realce trudno o wymierność), albo choćby porównać Kubicę i Petrova – taki sam bolid, a wyniki radykalnie różne. Kierowca zawsze będzie najważniejszy przy wyrównanym technicznym poziomie aut – no chyba że rywalizacja toczyć się będzie pomiedzy bolidami o klasę różniącymi się w osiągach, ale taki sport pozostawia trochę do życzenia. Gdy Vettel odjeżdżał stawce, czuliśmy, że to jego bolid odjeżdżał, a nie on sam. Sama barwa Redbulla nie pomogła tu w niczym. Bitwa o barwy, to walka o potencjalne pieniądze, a nie osiągi. To w sumie też normalne. Fernandes i konkurencja czują ukrytą potrzebę drzemiącą w uwarunkowanych historycznie kibicach, i każdy chciałby z Lotusa urwać coś dla siebie dla prestiżu. Prestiż, to pieniądze, pieniądze to prestiż 🙂
Flm prawie przekonuje, że Fernandez i S-ka są kontynuatorami dzieła Chapmana. Pomyślmy, jak daleka od tej wizji musi być rzeczywistość. Wielkie uznanie, za włożoną pracę i efekt działań dla działu komunikacji i PR Team Lotus.
Reno daje dobre silniki jak za starych dobrych lat. Inżynierowie zbudują rewelacyjny bolid z rewolucyjnym systemem wygaszania przedniego skrzydła a El Maestro będzie wiedział jak z takiego bolidu skorzystać.
Panie @mrbigstuff przestań tas karmić tymi słodkimi filmikami których sensem jest jedynie wywołanie współczucia i pozyskanie nowych sponsorów. Bo niczego nowego się nie dowiadujemy tylko tego jaki to pan [pisownia celowa] Gascoyne jest pokrzywdzony przez los. Brukuje tylko żeby jeszcze w kadrze pokazali jakieś szczeniątko najlepiej Labladora.
Dobra reżyseria i nic więcej. A poza tym gdyby naprawdę była tak zapalony do pracy dla tego teamu to by siedział teraz w garażu i kierował ludzmi tak aby w 101% wykorzystać ich umiejętności żeby zbudować dobre auto a nie chodził po studiach filmowych i pokazywał swój żal. Bo nie gesty a czyny się liczą.
Panie @mrbigstuff kończ Pan ten spektakl wstydu oszczędź !!
Jak już pisałem PR mają chyba najlepszy w F1 ale mimo wszystko doceniam ich pracę. Ty widać jesteś innego zdania i ja do niczego nie mam zamiaru Cię przekonywać i liczę na to samo. Pozdrawiam!
(23 Dec 15:31)
Co można powiedzieć o tym filmie, świetny montaż, świetna muzyka, świetna jakość, fajnie wszystko pokazane, fabryka, bezimienni ale jakże ważni pracownicy fabryki, cała droga od nazwy na papierze do zbudowania samochodu i pierwszego odpalenia silnika, wywiady z kierowcami a w końcu przekonywanie ludzi jakie to rodzinne relacje panują w tym teamie. Widać, że Fernandes i spółka wynajęli ludzi doskonale znających się na oddziaływaniu na ludzkie emocje. Ale jak dla mnie za dużo tej manipulacji za pomocą video. Zwłaszcza jeśli chodzi o bycie spadkobiercą Team Lotus, nikt nie ma prawa nazywać się jego spadkobiercami i pracować "na konto" tego zespołu, Team Lotus był tylko jeden, twór Fernandesa jest tylko jego kopią, ale trzyma mu to oddać że bardzo sumiennie przygotowywaną. Z resztą tak samo z Lotus-Renault, to całe dziedzictwo to tylko i wyłącznie marketing chociaż z tego co pamiętam Lopez mówił że spadkobiercą się nie czuje, inaczej gadał Bahar ale to dosyć specyficzna persona. Wracając jednak do Tony'ego, nasuwa mi się jedna refleksja, mianowicie jeżeli kiedykolwiek miałbym wydawać duże pieniądze w sport to tylko w podobny sposób jak zrobił to Malezyjczyk. Za to należą mu się gromkie brawa i przyznanie że jednak jest człowiekiem z pasją. Ciekawe czy w przyszłym roku uda się jego zespołowi zdobyć pierwszy punkcik.
(23 Dec 15:35)
Zgadzam się, że ludzie od promocji znają się na swojej pracy
(23 Dec 15:43)
Niejako muszą się znać bo inaczej nikt nie korzystał by z ich usług 😀
A tak na poważnie to ciekawi mnie to czy Team Lotus ma zamiar zainwestować w technologię tunelu aerodynamicznego czy też przez najbliższe lata mają zamiar opierać się wyłącznie na CDF-ie. Dysponujesz może jakimiś informacjami w temacie MrBigStuff? 🙂
(23 Dec 15:48)
CFD, przepraszam. Za dużo skojarzeń z PDF-em 😀
(23 Dec 15:56)
Mieli budować w UK http://www.itv-f1.com/News_Article.aspx?id=49518&…
(23 Dec 16:05)
Skoro tak to tego typu wieści mogą nastrajać optymizmem, WT jest bardzo pomocny przy budowie bolidu i wprowadzaniu nowych poprawek.
Ciekawe jak będzie spisywał bolid na hydro RB i silniku Renault. skoro w tym roku wygrali pojedynek "Best of the rest of best" to kto wie czy nie biorą na swój celownik STR 😀
(23 Dec 19:10)
Pozazdrościć wspaniałej przygody. Tylko dlaczego nie zrobić tego samego pod własną nazwą? Wszyscy chyba, mówiąc o tym zespole, myślą "zespół Fernandesa" Ja, choćbym nie wiem jak silnej autosugestii użył, nie byłbym w stanie samego siebie przekonać, że prowadzę "Team Lotus". Najwyraźniej duży potencjał marketingowy drzemiący w wymachiwaniu barwami Lotusa jest najskuteczniejszą autosugestią…
(23 Dec 19:52)
Ciekawy film. Lotus Racing zdecydowanie najpoważniej z nowych ekip podchodzi do F1 a filmy takie jak ten jedynie to potwierdzają. Virgin i HRT jak widać nie przykładają do takich rzeczy wagi. Do tego dochodzą umowy z najlepszymi dostawcami (Red Bull, Renault) i doświadczeni kierowcy.
PS. Już tak w świątecznym tonie. Widzieliście świąteczny żart Red Bulla z Ferrari?
http://f1.dziennik.pl/uploads/fck/image/RBR_nice….
(23 Dec 20:55)
ps
Zdaje się, że przyszłoroczne plany Fernandesa właśnie wzięły w łeb… Więcej na ef jeden.
(23 Dec 22:00)
Normalnie gorzej jak w telenoweli… Nie wiadomo już kto z kim, gdzie, kiedy, po co, jak długo i czy "z czy bez"… Bez kitu szopka noworoczna. Clive Chapman jedno, zaraz David Hunt drugie, jako trzeci kamieniem rzuci Fernandes a Bahar będzie się śmiał aż w końcu Bernie się wkurzy i pogoni wszystkich 😀
(23 Dec 23:02)
Ostatecznie, to wszystko w F1 można nazwać marketingiem, ale gdybyśmy tak patrzeli, to pozbawilibyśmy się przyjemności kibicowania. Marketing marketingiem, ale kierowca jest bardzo ważny – szczególnie w sporcie gdzie liczą się ułamki sekund. Nie można powiedzieć, że barwa czy technika załatwi wszystko. Wiadomo przecież, że są kierowcy, oraz super kierowcy. Wystarczy pościgać się z innymi na dobrym symku aby się o tym przekonać (bo własnym autkiem w realce trudno o wymierność), albo choćby porównać Kubicę i Petrova – taki sam bolid, a wyniki radykalnie różne. Kierowca zawsze będzie najważniejszy przy wyrównanym technicznym poziomie aut – no chyba że rywalizacja toczyć się będzie pomiedzy bolidami o klasę różniącymi się w osiągach, ale taki sport pozostawia trochę do życzenia. Gdy Vettel odjeżdżał stawce, czuliśmy, że to jego bolid odjeżdżał, a nie on sam. Sama barwa Redbulla nie pomogła tu w niczym. Bitwa o barwy, to walka o potencjalne pieniądze, a nie osiągi. To w sumie też normalne. Fernandes i konkurencja czują ukrytą potrzebę drzemiącą w uwarunkowanych historycznie kibicach, i każdy chciałby z Lotusa urwać coś dla siebie dla prestiżu. Prestiż, to pieniądze, pieniądze to prestiż 🙂
(23 Dec 23:10)
Barwy Red Bulla oczywiście nie pomogły w zdobyciu tytułów ale niewątpliwą rolę odegrały pieniądze jakie na tych barwach zbili właściciele tej marki 🙂
(24 Dec 00:15)
I znów sprecyzowałeś: Barwy – pieniądze – prestiż. Prestiż – pieniądze – barwy. Lotus – Renault – Łada. 😀
(24 Dec 00:30)
Pieniądze – pieniądze – pieniądze.
(24 Dec 00:45)
Flm prawie przekonuje, że Fernandez i S-ka są kontynuatorami dzieła Chapmana. Pomyślmy, jak daleka od tej wizji musi być rzeczywistość. Wielkie uznanie, za włożoną pracę i efekt działań dla działu komunikacji i PR Team Lotus.
(24 Dec 00:48)
@ Pierma
By wszystko było idealnie w myśl zasady Barwy – pieniądze – prestiż powinno to brzmieć tak :
Lotus (barwy JPS) – Łada (pieniądze,mamona,kapusta) – Kubica (prestiż, wyniki i osiągi niczym legendarni poprzednicy) 😀
(24 Dec 20:07)
@PHIL , Pozostaje nam życzyć, aby tak właśnie zabrzmiało, to będzie ideał. O Reno nie wspominamy, bo to oczywista podstawa 😀
(24 Dec 23:31)
Reno daje dobre silniki jak za starych dobrych lat. Inżynierowie zbudują rewelacyjny bolid z rewolucyjnym systemem wygaszania przedniego skrzydła a El Maestro będzie wiedział jak z takiego bolidu skorzystać.
(26 Dec 22:44)
Panie @mrbigstuff przestań tas karmić tymi słodkimi filmikami których sensem jest jedynie wywołanie współczucia i pozyskanie nowych sponsorów. Bo niczego nowego się nie dowiadujemy tylko tego jaki to pan [pisownia celowa] Gascoyne jest pokrzywdzony przez los. Brukuje tylko żeby jeszcze w kadrze pokazali jakieś szczeniątko najlepiej Labladora.
Dobra reżyseria i nic więcej. A poza tym gdyby naprawdę była tak zapalony do pracy dla tego teamu to by siedział teraz w garażu i kierował ludzmi tak aby w 101% wykorzystać ich umiejętności żeby zbudować dobre auto a nie chodził po studiach filmowych i pokazywał swój żal. Bo nie gesty a czyny się liczą.
Panie @mrbigstuff kończ Pan ten spektakl wstydu oszczędź !!
(27 Dec 11:49)
@Piotr
Jak już pisałem PR mają chyba najlepszy w F1 ale mimo wszystko doceniam ich pracę. Ty widać jesteś innego zdania i ja do niczego nie mam zamiaru Cię przekonywać i liczę na to samo. Pozdrawiam!