Tyrrell P34
Wielu z Was pewnie nie miało o tym pojęcia Pewnie zdecydowana większość z Was o tym wie ale dziś przypomnę, że kiedyś na torach F1 pojawiła się maszyna, która miała o dwa koła więcej od pozostałych bolidów. Mowa właśnie o tytułowym projekcie Tyrrell P34. Jedna z najdziwniejszych i zarazem najbardziej rozpoznawalnych konstrukcji w całej historii tej serii wyścigowej.
Zastosowanie małego przedniego koła miało poprawić aerodynamikę auta jednak szybko okazało się, że mniejsza opona to ogromna utrata przyczepności mechanicznej. Wówczas Dereka Gardner, konstruktor tejże maszyny, korzystając z zapisów nowego regulaminu zdecydował się użyć dwóch dziesięciocalowych kół po każdej stronie co znacznie poprawiło zachowanie samochodu w zakrętach.
Auto utrzymało się na torze przez dwa sezony (1976, 1977) osiągając w tym czasie bardzo różne rezultaty. Największym sukcesem prezentowanej maszyny był dublet w wykonaniu kierowców zespołu Tyrrell-Ford podczas GP Szwecji w 1976 roku. Duży wpływ na wyniki miały nietypowe przednie opony. Firma Goodyear nie rozwinęła ich na tyle mocno aby były w stanie udźwignąć bardzo ciężkie przednie zawieszenie (dwie osie) i nie zużywać się przy tym nadmiernie.
Teraz zobaczcie to cudo w akcji na torze w Monako:
Mimo wszystko pomysł Dereka Gardner zainspirował innych konstruktorów. Zespoły Williams oraz Ferrari również pracowały nad podobną konstrukcją ale zarówno March 2-4-0 Williamsa jak również 312T6 Ferrari nigdy nie stanęły na starcie wyścigu F1.
(11 Jan 16:48)
Autorze, nie lekcewarz i nie umniejszaj wiedzy czytelników słowami ‘Wielu z Was pewnie nie miało o tym pojęcia’, nawet tego nie sugeruj. Szanuj ich, miej za partnerów do dyskusji. gw
(11 Jan 17:42)
a Pan Grzegorz niech sięgnie po słownik ortograficzny 😉
(11 Jan 20:09)
@Grzegorz
Nie lekceważę, nie umniejszam, szanuję i jestem zawsze otwarty na dyskusję. Jeśli ktoś poczuł się urażony to ręka w górę 😉
(11 Jan 22:29)
Według mnie taka maszyna wiele dobrego nie dała. Wielkich sukcesów nie osiągnęli, nie była żadnym przełomem, tylko dziwiła. Nie jestem za dobry z mechaniki, fizyki itp., ale tak z punktu widzenia F1, projekt chyba nie za bardzo opłacalny, bo korzyści widocznych nie ma. Może przyczepność ciut większa, ale ogólne tempo samochodu niewiele się zmienia. Poza tym Williams i Ferrari mieli całkiem inne plany 6 – kołówek, bo dodatkowe koła montowali z tyłu, a Ferrari nawet na jednej osi, co wydaje mi się powodowałoby nadsterowność (jeszcze większe koła z tyłu). Jedno jest pewne – takiego “krejzola” w tym sezonie nie zobaczymy ;D (chyba, że zmiany monokoku Ferrari wprowadzają trzecią ośkę ;)))
(11 Jan 23:11)
Dzięki i sory za ‘rz’ 🙂
(11 Jan 23:15)
Czy taka maszyna była bardziej podsterowna niż nadsterowna? Jak było z zużyciem opon?
(12 Jan 07:09)
Auto zdecydowanie było podsterowne a małe, przednie opony zużywały się znacznie bardziej niż te standardowe zamontowane z tyłu
(12 Jan 08:07)
A ja jestem ciekaw po co te “szybki” w kokpicie? Bardzo ciekawa konstrukcja,pewnie bardzo trudne było odpowiednie ustawienie bolidu.
(12 Jan 10:16)
Ten przejazd był taki na pół gwizdka, czy pełna moc? Dźwięk maszyny też trochę słaby w moim odczuciu, ale to pewnie przez porównanie z obecnymi bolidami. Wielkość auta dosyć mała i te łokcie poza kokpitem. 🙂 Ogólnie extra filmik i dziękuję.
(12 Jan 10:21)
Hmm…. zdjęcie chyba przedstawia trochę inny bolid niż widzimy na filmiku, czy mi się wydaje?
(12 Jan 13:23)
Świetny filmik gorąco polecam !
http://www.youtube.com/watch?v=dizZIX63ZSc
(12 Jan 15:55)
Mnie się wydaje, że auta z tamtych czasów częściej cierpiały na nadsterowność. Powodowały to znacznie większe i grubsze tylne koła… czy jak?
(12 Jan 18:30)
Sorry, za maly off-topic:
http://planetf1.com/photo-gallery/6657660/Ferrari-s-Wrooom-2011#photo=2
Zmian w stylistyce Alonso cd.
(12 Jan 21:36)
Końcówka lat 70 jest trocha jak złote lata dla szokujących wynalazków w F1, np. bolid Brabham BT46B… ale 6-kołowiec wymiata.
P.S te bolidy były chyba inspiracją dla aut Covini