Kto się boi Heidfelda?
Skóra mi cierpnie gdy czytam komentarze na temat Heidfelda. Nagle (znowu) stał się wrogiem numer jeden Kubicy i polskich kibiców. Dlaczego? Na pewno nie ma to nic wspólnego ze sportem. Głębszej analizy nie mam nawet ochoty przeprowadzać.
Naturalne jest, że skupiamy się na głównie na Robercie, co mnie wcale nie dziwi, ale musimy pamiętać, że jest jeszcze druga strona czyli zespół. Lotus Renault znalazło się w bardzo trudnym położeniu tracą nie tylko szybkiego kierowcę ale również osobę, która swoim entuzjazmem zaraziła wszystkich wokół ciężką pracą. Heidfeld gwarantuje równe i szybkie tempo ale nic poza tym. Spędził z nimi zaledwie jeden dzień i przekazał kilka uwag, które tak doświadczony kierowca ma wręcz obowiązek przekazać.
Nick dostał szansę i zdziwiłbym się gdyby jej nie wykorzystał. Ja to wiem, Wy to wiecie i on to wie. Te kilka godzin w Jerez było kluczem, który ponownie może mu otworzyć drogę do kariery. Czy w Lotus Renault? Wierzę, że nie i nie chodzi o Heidfelda. Wierzę, że Robert nie pozwoli mu się zasiedzieć…
Teraz kilka słów o “fantastycznym”, sobotnim wyniku Quick Nicka. Przejrzałem czasy jakie Niemiec zanotował podczas trzeciego dnia testów w Jerez. Większość z nich oscyluje w granicach 1:22.500. Widać z nich, że sukcesywnie wprowadzane zmiany w ustawieniach samochodu przynosiły rezultaty w kolejnych przejazdach.
Analizując kolejne wyjazdy widać, że samochód a może bardziej opony najlepiej zachowywały się na drugim kółku pomiarowym. Poniżej zestawienie czasów z czterech kolejnych przejazdów:
Czasy okrążeń 37-45 | Czasy okrążeń 47-55 | Czasy okrążeń 57-65 | Czasy okrążeń 67-75 |
---|---|---|---|
37 1:22.902 | 47 1:22.561 | 57 1:23.105 | 67 1:22.459 |
38 1:21.880 | 48 1:21.270 | 58 1:20.942 | 68 1:20.361 |
39 1:21.897 | 49 1:22.148 | 59 1:22.236 | 69 1:22.261 |
40 1:21.898 | 50 1:22.885 | 60 1:22.728 | 70 1:22.623 |
41 1:24.783 | 51 1:22.975 | 61 1:22.512 | 71 1:22.420 |
42 1:22.832 | 52 1:23.067 | 62 1:23.066 | 72 1:23.115 |
43 1:24.959 | 53 1:40.590 | 63 1:36.704 | 73 1:23.913 |
44 1:23.275 | 54 1:22.895 | 64 1:22.169 | 74 1:24.083 |
45 1:22.561 | 55 1:23.105 | 65 1:22.459 | 75 1:25.394 |
Na okrążeniu 68 Heidfeld zrobił to co do niego należało. Zamiast okrążenia testowego pojechał kółko tempem kwalifikacyjnym. Na limicie i z dużym ryzykiem. Opłaciło się…
Nie zapominajmy, że mimo, że Heidfeld jeździ za Roberta to tak naprawdę jeździ dla Roberta. Nick pojawił się w Lotus Renault aby Kubica miał do czego wracać. Jeśli wierzymy, a wierzymy, że Robert wróci jeszcze w tym sezonie to nic nie wpłynie na niego lepiej niż możliwość konkurowania z najlepszymi. Do tego potrzebne jest dobre auto. Solidna baza, którą zespół przygotował na ten sezon musi ewoluowałać w kierunku jeszcze lepszych osiągów. Petrov i Senna mimo najlepszych chęci nie są w stanie tego zagwarantować w czasie kiedy sami muszą się dużo uczyć i pilnować by znowu się coś nie przydarzyło.
(14 Feb 13:51)
Wszystko się zgadza, Nick musi rozwijać bolid… Ale… Nie uważasz, że jeśli rozwinie go tak dobrze, że będzie w nim regularnie punktował, o podiach, czy nawet wygraniu wyścigu nie wspominając, to Robert może nie mieć do czego wracać? Przynajmniej nie w tym roku…
(14 Feb 13:53)
Dla wielu “niedzielnych kibiców” Heidfeld kojarzy się z wrogiem numer jeden Roberta. Myślę, że Heidfeld jest jak każdy inny prawdziwy sportowiec, czyli chce konkurować i wygrywać. Takie jest główne jego zadanie. Demon Qiuck Nick’a pojawił się tylko i wyłącznie z powodu, nieraz nawet jasnej, faworyzacji go w BMW Sauber przez kierownictwo zespołu. Wśród Nas znajdą się tacy co nie przepadają za Vettelem, a kibicują Webberowi z tego samego powodu. Między Robertem a Nickiem oliwy do ognia dodaje fakt, że jeden jest Polakiem a drugi Niemcem. Ego Polaków zawsze kładzione jest na szali gdy te dwa narody konkurują ze sobą. Kto się boi Heidfeld’a? Tylko niepewni siebie spotowcy i ich kibice…
Ja osobiście kibicuję jednemu i drugiemu, bo obydwaj są sportowcami z benzyną w żyłach, co nie raz udowodnili. Nie kibicuję zespołom, bo tam rządzi pieniądz i polityka.
[Komentarz lekko zmoderowany w celu uniknięcia kolejnej, niepotrzebnej wojny…]
(14 Feb 14:15)
Nie ma co komentować- sytuacja Nicka w BMW była po prostu skutkiem polityki BMW a nie życzeniem Heidfelda.
Teraz nie ma Roberta i będę zadowolony, że Nick dostniego posadę za niego- będę mu kibicował bo w gruncie rzeczy jest spoko (solidny z niego rzemieślnik). Szkoda, żeby doświadcozny kierowca się marnował, gdy marni pay-driverzy będa się rozbijać czy ciągnąć w ogonie. Jak wygra w R31 wyścig(i), to będzie to nagroda za staż i umiejętności, bo auto samo nie jeździ. Postawiłem hipotetyczne pytanie ostatnio: co jeśli mieszanka R31+Heidfeld będzie na tyle dobra by powalczyć o majstra w 2011 a pod koniec sezonu będzie mógł wrócić Robert? Cóż- błędem by było zabrać taką szansę Niemcowi i Robert nie będzie robił żadnych problemów. Może pojeździłby wtedy na treningach albo pauzowałby Vitalij? Tak czy siak- szerokiej drogi!
(14 Feb 14:19)
Natomiast odnośnie czasów na drugim kółku- niestety nie wiem na jakich oponach jeździł, może też dla kamuflażu nie kazano mu mocniej naciskać.
Wyciągnę czasy pozostałych kieroców z dwóch ostatnich dni (więcej nie mam- jeśli ktoś ma komplet niech się podzieli- dziękuję).
(14 Feb 14:38)
Cały czas rozmowy kierują się ku rywalizacji Heidfeld – Kubica. Nie widzę jednak żadnego problemu w tym, by w obliczu dobrych (a w to wierzę) wyników Niemca i (jak niestety należy przypuszczać) przeciętnych Pietrowa, ten drugi ustąpił pola Polakowi. Co prawda Rosjanin jest związany kontraktem i gra teoretycznie pierwsze skrzypce, ale nie jest tajemnicą, że wszystko to przez stojący za nim kapitał. Wobec powyższego kto wie, czy aby rzeczony kontrakt nie zostanie położony na szali, gdyż tytuł indywidualny i/lub zespołowy może oznaczać dla zespołu znacznie większe profity oraz solidnego sponsora.
(14 Feb 14:40)
Tak samo jak “niedzielny kierowca” ma prawo korzystać ze wszystkich dobrodziejstw dróg i motoryzacji, tak samo “niedzilny kibic” ma prawo korzystać z dobrodziejstw sportu, widowiska itp. Jednak i tu i tu jest różnica między niedzielnym a nieniedzielnym. Różnica jest oczywista, nie można też nas podzielić “na lepszych i gorszych”, bo różnorodność jest naturalna. Przede wszystkim nie mam prawa i zamiaru nikogo obrażać.
(14 Feb 14:51)
Na mnie pozytywne wrażenie wywarł Nick podczas GP Singapuru, choć był co prawda wolniejszy od Kobayashiego i nie ukończył wyścigu. Mimo tego mam wątpliwości czy jest rzeczywiście szybszy od Bruno. Czekam więc spokojnie na oficjalny komunikat.
Ktoś może polecić stronę, gdzie są wszystkie czasy przejazdów kierowców. Zespoły w ogóle je udostępniają?
(14 Feb 15:25)
A ja przytoczę tutaj mój poprzedni komentarz na ten temat i lekko go doprecyzuję;
(12 LUT 21:19)
“Jeśli Renault zbudował najszybszy bolid i (heidfeld) zacznie seryjnie wygrywać i walczyć o tytuł jak Button w 2009, to moja frustracja sięgnie zenitu. Oby rany Roberta goiły się szybciej niż wszystkim się wydaje i niech wraca jak najszybciej, bo takiego fuksa co ma heidfeld nie ma chyba żaden F1driver.”
Nic nie mam do Nica i nawet (jako kierowcę) troszkę go lubię. Nawet jak zacznie wygrywać wyścig za wyścigiem nie będę płakał. Po porostu denerwuje mnie fakt, że to on a nie Robert będzie to robił. I cała moja tak zwana sportowa złość, która ‘jak by nie patrzeć’ kierowana jest właśnie w stronę Nica, tak naprawdę nie dotyczy niego samego. Nie kieruję się też tym, że F1 ma aż tylu niemieckich kierowców (widocznie są aż tak dobrzy). Po niedzielnym wypadku Roberta, wielu podobnych do mnie fanów oraz pasjonatów po prostu wciąż odczuwa wielką bezradność a nawet traumę. I tak naprawdę, właśnie przez tą bezradność, czasami człowiek wypisuje nie do końca jasne i zrozumiałe posty na blogu. Trudno. Stało się i trzeba żyć dalej. Bo kto by to nie był, nieważne czy niemiec, brazylijczyk, chińczyk czy jeszcze ktoś inny. Nadal podczas niedzielnego popołudnia będzie żal, że to nie Robert a ktoś inny właśnie steruje R31. Natomiast pisząc “że Heidfeld ma fuksa…” nadal tak uważam. Dlaczego? O tuż dlatego, że dostał autko zbudowane pod Roberta, według jego wskazówek i zasług. Dostał Dobre Autko. Chociaż może zamiast pisać że Nick ma fuksa powinienem napisać, że to Robert miał OGROMNEGO pecha?? Ale o tym chyba każdy z nas wie.
ps. moim zdaniem Heidfeld to najlepsza opcja tak dla LRGP jak i dla samego Roberta. Doświadczenie, wiedza na pewno wpłyną na korzyść rozwojową bolidu 😉
(14 Feb 15:27)
Uważam że Nick i Renault-Lotus są dla siebie stworzeni.Jest to idealna opcja dla dwóch stron.Mam na myśli obecną sytuacje,Nick nie ma wyjścia i na pewno przyjął warunki Renault-Lotus.Dla niego ważne jest zaistnienie na torze w tym roku,jeśli to się nie zdarzy ,może się pożegnać z F1 w najlepszym wypadku wystąpi jako tester lub coś takiego.Nikt nie chce angażować kierowcy który siedzi 2-3 lata i ćwiczy na PS3.Natomiast druga strona medalu to ,to że Renault-Lotus ma szczęście że taki Nick istnieje no ,bo co mieli by niby zrobić,zatrudnić P.D.R który nie dawał sobie rady w poprzednim sezonie.Ja osobiście nie boje się o miejsce dla Roberta ,Nick nie jest już najmłodszy jest tylko przeciętny , nie ma tego czegoś aby wygrywać wyścigi i jest najlepszą opcją dla Renault-Lotus.I powtarzam nie bójcie się o miejsce dla Roberta on ma KEROZYNE w żyłach Nick ma Pb-95 i to z przydrożnej stacji,a wiecie jakie paliwo tam mają?.
(14 Feb 15:41)
hehe 😉 dobrze napisane 😉
(14 Feb 15:59)
Rampator- wiem, chodzi ci o frustrację z powodu pecha Roberta. Mam to samo oglądając wyścigi. Niestety musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na sprzyjające okoliczności.
(14 Feb 17:03)
Dokładnie, nic innego nam nie pozostało. Ciesze się że nie jestem sam.
(15 Feb 06:29)
A ja się pod tym podpisuje,nie mam nic do Nicka tylko denerwować mnie będzie jeżeli okaże się, że LR GP zbudowało bolid który może zwyciężać a Robert i my zamiast Mazurka Dąbrowskiego będziemy słuchać innego hymnu.
W końcu dobry bolid i taki pech!
(14 Feb 16:14)
Czy to będzie Nick, czy ktoś inny, ważne jest, aby był to kierowca potrafiący udoskonalać bolid. Różni kierowcy mają różne zdolności na tym polu. Nie wynikają one z większego lub mniejszego doświadczenia, ale z większego lub mniejszego zamiłowania do grzebania w ustawieniach w celu dążenia do perfekcji. Robert posiada wibitne zdolności do udoskonalania auta. On nie będąc jeszcze doświadczony w F1, wiedział i czuł to, co niejeden bardzo doświadczony kierowca. Petrov natomiast potrzebuje czasu i nauki. Heidfeld to jeszcze inny typ zawodnika. On uczy się szybko, ale istnieje u niego jakby granica poznania, poza którą sam nie wyjdzie. Jest tradycyjnie solidny, potrafi być szybki, ale nigdy nie będzie tak rozwojowy jak Kubica. Po prostu pewne zdolności, to cechy osobnicze. Osobiście nie marwiłbym się o los Roberta po wyzdrowieniu. To najmniejszy problem. Raczej martwię się o to, czy odzyska on pełną sprawność jako kierowca F1.
Znając dość dobrze karierę Nicka, mogę powiedzieć, że on również posiada duże zdolności do polepszania bolidu, choć w związku z polityką pryncypałów nie miał
(14 Feb 16:32)
Wygląda na to, że sam sobie niechcący zdeletowałem kawałek tekstu. Dokańczając już w skrócie, to Heidfeld miałby w LRGP nawiększe możliwości wykazania się. On o tym dobrze wie, i całkiem szczerze o tym powiedział.
(14 Feb 16:44)
Ja mówię że Nick nic nie osiągnie w Renówce,może przypadkowo znajdzie się na podium 3-miejsce,wyżej nie wejdzie za krótkie nogi (mały jest).Petrov odejdzie po sezonie do tego Ruskiego zespołu (Marusia)czy coś takiego.Robert wróci i zacznie wygrywać.Podejrzewam nawet że Renault będzie bardzo Wk……e,że auto które może zamieszać w stawce, jest prowadzone przez Traktorzystę z Kołchozu i Lalusia który będzie płakał po każdym wyścigu ponieważ ktoś go wypchał z toru, nieprzepisowo (tak będzie zobaczycie ) po każdym nie udanym wyścigu Heifeld będzie płakał i poprawiał włosy na swej małej zadufanej główce.Oni potrzebują Robcia faceta z 3 jajami,a takich w F1 jest niestety mniej niż paru.
(14 Feb 18:56)
Nie ujmujcie Nickowi- w ciągu ostatnich paru lat wykonał kilka ładnych manewrów wyprzedzania. Ten pamiętny wyścig, gdzie dwukrotnie wyprzedził po dwóch kierowców (zapomniałem, gdzie to było)! To było extra!
(14 Feb 17:02)
Twoja opinia jakoś mnie uspokoiła. Do tej pory ciągle czułam, że Nick ‘ukradnie’ Robertowi wspaniały sezon.
(14 Feb 17:16)
Nie jest pewne czy Robert wróci w tym sezonie do ścigania, bo póki co jest jeszcze na OIOMie i chociaż jego stan lekarze określają jako zadowalający/dobry to w rozumieniu dobry jak na kogoś kto przeżył taki poważny wypadek. Długa abstynencja od F1 również nie wpłynie korzystnie na jego tempo wyścigowe. Ten rok jest już dla niego stracony w walce o cokolwiek. Jak wróci będzie miał akurat czas rozkręcić się przed kolejnym sezonem, a dzięki zatrudnieniu na ten czas Heidfelda bolid powinien się rozwijać. Nie wyobrażam sobie żeby wzięli kogoś innego w momencie jak do Bahrajnu zostały 4 tygodnie, a nie wiadomo czy Kubica wróci i kiedy to może nastąpić.
(14 Feb 21:08)
Na razie to jeszcze nie wiemy, czy R31 będzie wygrywał. Testy niewiele mówią. Wygląda, że będzie dobrze, ale należy się jeszcze wstrzymać.
Według mnie przejmowanie się “wygryzieniem” Roberta przez Heidfelda to tylko zabicie nudy i szukanie problemów (bez urazy). Boullier i całe LRGP wiedzą jak ważny jest dla nich Robert. Sami często wspominają, że auto jest dla Roberta i w sumie przez Roberta zaplanowane. Miejsce w składzie ma pewne. Do pełni sił też wróci, ale najważniejsze, żeby zrobił to jak najszybciej. Do tego czasu potrzebujemy kierowcy, który nie zatrzyma rozwoju samochodu i będzie wiedział, jak autko rozwinąć. Według mnie najlepszym dostępnym testerem jest Pedro, ale nie najlepiej wychodzą mu wyścigi (nie zawsze trzyma tempo). Heidfeld też ma doświadczenie i jest równy (jak niektórzy mówią “mocno/dobrze przeciętny”), więc jest dobrą opcją, a na sprawdzanie innego kierowcy, po prostu nie ma już czasu. Ja z tym problemów większych miał nie będę (lepszy on niż Witek), byleby nie odwalał jakiś głupich numerów.
(14 Feb 21:10)
Co do czasów: widać mocne zużycie opon, bo na ostatnim stincie, kiedy pojechał kwalifikacyjne kółko, tempo spadało i tu już drastycznie, bo po 7 okrążeniach czas był o około 5 sekund słabszy. Może być ciekawie.
(14 Feb 21:12)
P.S. Widać nowe zdjęcia. Brawo za wtyki ;). Mam nadzieję, że będziesz nas rozpieszczał ciekawą galerią obrazków. Zdjęcia z GP też będą?
(14 Feb 21:54)
Heidfeld jest najlepszym kandydatem do zastąpienia RK. Ale nie wiadomo co by było, gdyby Kubica mógł wrócić w trakcie sezonu (przypuśćmy taką możliwość), a Nick walczy o mistrzostwo. Wtedy zespół czekała by naprawdę trudna decyzja.
(14 Feb 23:27)
Nick nie jest na tyle szybki żeby walczyć o mistrzostwo. LR musiałoby zrobić na prawdę szybki i bezkonkurencyjny bolid na miarę podwójnego dyfuzora stosowanego 2 sezony temu w bolidach Brown GP.
(14 Feb 21:56)
Pierwsze GP i pierwsze wyniki pokażą kto ile jest wart, jeszcze 26 dni i 16 min…
(15 Feb 07:59)
Ja się boję tego ,że samochód okaże się na tyle dobry ,że już nie pozwolą w tym sezonie Robertowi się w nim ścigać jeżeli będzie w stanie bo Nick nazbiera dużo punktów. Jeżeli tak będzie to nie zrobi on żadnej roboty dla Roberta bo 2012 to będą zupełnie nowe auta.
(15 Feb 10:55)
“Solidna baza, którą zespół przygotował na ten sezon musi ewoluować w kierunku jeszcze lepszych osiągów.”
Jak przypominam sobie sezon 2008, sezon w którym Robert mógł walczyć o tytuł, i zabiegi BMW, które (jak to gdzieś wyczytałem) bardziej skupiało się w tym czasie na rozwiązaniu problemów z samochodem Heńka, niż walce Roberta, to mam pewien dystans i wątpliwości co do tego, czy bolid LRGP zostanie przez Heńka rozwinięty w kierunku stylu jazdy i charakteru Roberta. Każdy kierowca ma inny styl jazdy. Wiemy też jak BMW spisało się potem w 2009…
Pomimo tego, wierzę, że zatrudnienie Niemca to najlepsze w tym momencie rozwiązanie (również z powodów które znajdziemy w art.), ale pewne wątpliwości pozostają i nie jestem jedynym który się z nimi gryzie.
(15 Feb 11:44)
Uważam że jeżeli Qick Nick nie uzbiera do połowy sezonu więcej jak 100Pkt,nie będzie problemów z powrotem Roberta.A Nick nie uzbiera tylu punktów,jestem pewien,i się o to nie boję!Renault-Lotus będzie obojętne kto sezon zakończy, postawią na Robcia,gdyż on jest bardziej przebojowym kierowcą od Nicka.Ma w sobie więcej animuszu,pojęcia,werwy,błysku w oku i chęci rywalizowania na pograniczu ryzyka,Niemiec, to tylko przejściowe zło konieczne i rezultat dziwnych przypadków.Choć wypowiada się na łamach czasopism że jest dobrym kierowcą,bo był partnerem Raikonena,Massy,Kubicy i z każdym z nich był na równi a czasami dużo lepszy,to zawsze stawiano na tych drugich.Myślę że nie jest złym kierowcą ale na pewno nie jest kierowcą kompletnym,kierowcą któremu można powierzyć losy stajni.Dla stajni liczą się punkty a Robert będzie je zbierał, aż worek od ciężaru tych punktów będzie pękał w szwach.Jestem dumny z tego Krakowianina, jestem dumny z naszego rodzynka niech zdrowieje i nadal obejmie miejsce Ambasadora Polski , takich polaków nam trzeba.Niech żyje Król,Król Kubica!!!
(15 Feb 12:13)
Myślisz, że w połowie sezonu Robert będzie jak nowy? Ja widzę to trochę mniej optymistycznie. Ale załóżmy. Co wtedy, jeśli Nick będzie miał dobre konto? Myślę, że wiele zależałoby wówczas od samego Roberta – czy mocno domagałby się dla siebie miejsca, czy pozwoliłby Nickowi dokończyć sezon. Nie wiemy, jaki układ zawrze Heidfeld z LRGP. Jestem pewny tego, że w pisanej, lub niepisanej umowie powyższa potencjalna możliwość zostanie jakoś uwzględniona, ale wątpię czy poznamy ustalenia ‘przed czasem’.
(15 Feb 12:29)
Spokojnie, jesli Heidfeld bedzie dobrze punktowal to zespol pozbedzie sie 30 milionow z Rosji
(15 Feb 12:58)
Podejrzewam że umowa między Renault a Heifeldem jest tak spisana aby bronić praw Roberta.Tak jak pisałem,to Niemca ostatnia szansa aby zaistnieć jeszcze w F1,lata lecą a Nick nie jest Tygrysem F1,są młodsi i sprytniejsi.Jego doświadczenie go ratuje,tylko dla tego, jest teraz tam gdzie jest.Podejrzewam że Renault oddało mu przysługę a on jest wdzięczny.Naturalnie że było by głupotą jak by Nick był w pierwszej 3-ce,z minimalną różnicą punktową do pierwszego w stawce a tu pojawia się Robert i zabiera mu kierownice, a zespół się na to godzi.Ale to jest sajens fikszyn,to się nie zdarzy.Prędzej oddam mocz do spodni na randce, z kobietą marzeń jak Nick zostanie bohaterem w Renault-Lotus.Niech się cieszy chwilą,niech się Niemcy chełpią , ale Król powróci,a powrót będzie wielki.Niech żyje Król,Król Kubica!!!
(16 Feb 18:53)
Decyzja zapadła.
A jednak…
nie wiem czy się cieszyć czy płakać…