Jak pilot myśliwca
Debata dotycząca zamkniętych kokpitów w F1 przetaczała się przez branżowe media już wielokrotnie. Lecz tak szybko jak temat wypływał, zwykle wywołany wypadkiem, tak jeszcze szybciej zanikał. Dziś przypadkiem natknąłem się na twitterze na film, który może być zapowiedzią nadchodzących zmian. Najpierw projekcja, a potem pójdziemy dalej.
Wygląda na to, że FIA szuka materiałów, które będzie można wykorzystać do zamknięcia kokpitu. Szuka ich w ciszy i spokoju, nie kłopocząc tym mediów. Dlaczego? Prawdopodobnie władze będą chciały zaprezentować różnym seriom wyścigowym kompletne i niesamowicie bezpieczne rozwiązanie. Takie, w którym trudno będzie znaleźć słaby punkt.
Jak mawiają amerykanie “bezpieczeństwo przed wszystkim”, ale czy F1 jest gotowa na taką rewolucję? Otwarty bolid jest pewnego rodzaju symbolem niezwykłej odwagi osób, które maja możliwość w nim zasiadać. Kibice już narzekają na dźwięk silników, które znane są jedynie ze specyfikacji, a to daje do myślenia, jaka może być reakcja, kiedy FIA zdecyduje się wsadzić kierowców pod klosz.
Moim zdaniem każda zmiana, która zmniejszy ryzyko śmierci na torze jest godna najwyższej uwagi. Statystyki od pewnego czasu są bardzo przyjazne kierowcom, ale to nie znaczy, że nie należy szukać nowych rozwiązań. Uważam, że zamknięty kokpit bardzo mocno zmieniły wygląd bolidów, ale zyski są tak ogromne, że byłbym w stanie taką zmianę zaakceptować.
Zdjęcie w miniaturze wpisu pochodzi z f1-grandprixhistory.net
(14 Jul 14:20)
pfffff, dość ciekawy temat. Niedawno Red Bull coś podobnego wymyślił. http://www.motorauthority.com/image/100327425_red-bull-x1-prototype I rzeczywiście wygląd bolidu niczym nie przypomina tych obecnych. Bardziej jak LMP1 w LeMans Series. Czas pokaże co FIA wymyśli.
(14 Jul 15:15)
To “coś” wymyślone zostało przez Red Bulla na potrzeby gry Gran Turismo 5 i promocji tej gry. Raczej mało miało to wspólnego z realnym ściganiem się.
PS. Czytam tego bloga już od dawna. Chyba nadeszła pora, żeby zacząć zabierać głos wkońcu 🙂
Pozdrawiam.
(14 Jul 15:58)
Ten “coś” to wizja bolidu F1 zbudowanego bez ograniczeń przez Adriana Neweya. Jest to prototyp wirtualny ale mniej więcej tak wyglądał by Red Bull gdybyśmy nie mieli w F1 żadnych ograniczeń. Vettel w grze wykręcił tym czas około 1 minuty na Nurburgringu (nie pamiętam dokładnie jaki to był czas).
(14 Jul 16:43)
1.04 min o ile dobrze pamiętam 🙂
Bardzo ciekawa jest specyfikacja tego samochodu, X1 (lub X2010 jak kto woli) wyposażony jest w trzylitrowy, podwójnie doładowany silnik V6 dysponujący blisko 1,500 KM i 15 tys. obrotów na minutę. Prędkość maksymalna ok 450 km/h i przyspieszenie o 0 do 322 km/h w zaledwie 6 sekund !!!!! 😀 Przeciążenia boczne dochodzące do 9G. Ciekaw jestem czy kiedykolwiek powstanie produkcyjny egzemplarz (nie makieta) tego cuda 🙂
(14 Jul 14:40)
Moim zdaniem podjęcie pewnych działań w kwestii bezpieczeństwa i zamknięcie kokpitów to dobry pomysł. Historia pokazuje, że wciąż ochrona głowy kierowcy nie jest na wystarczającym poziomie. Aby podejmowano kolejne działania musiało dochodzić do potężnych urazów. Wypadek Helmuta Marko, strata oka i wzmocnienie kasków. Kolejne zmiany zapewne weszły w życie po wypadku Gillesa. Później śmierć Ayrtona w skutek wypadku i śmiertelnego uderzenia kołem głowę. Długo długo nic i felerna przygoda Felipe Massy, która również pozwoliła dostrzec kolejny punkt do natychmiastowej poprawy w budowie kasków. FIA kombinując nad zamkniętym kokpitem chce uniknąć otrzymania “piątego powodu” do wprowadzenia zmian. Jak dla mnie jest to słuszne.
(15 Jul 09:44)
Jest też drugi problem – w przypadku innego typu zdarzeń, np pożaru – jak szybko będzie można się wydostać z pojazdu… Taka “szybka” nie musi dużo ważyć, ale mocowanie jej musi być solidne, aby utrzymać się w kokpicie – na filmie widzimy dzięsiątki nitów łączących ją z podłożem – a takie coś jest nie do przyjęcia… Z drugiej strony, jakbyśmy mieli coś takiego, to Felipe nie miałby wypadku, a młody Surtees żył by do dziś… Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to zagadnienie.
Kolejna sprawa to to, iż utarła się niepisana zasada, że przynajmniej raz na dekadę bolidy zmieniają się diametralnie, także pod względem estetycznym nie byłoby to coś nowego… Kwestia przyzwyczajenia
(15 Jul 10:03)
Ciekawe spojrzenie na sprawę RVS 🙂
Sposobu na szybkie opuszczenie kokpitu chyba trzeba zacząć szukać od tego, jak kierowca do takiego pojazdu wchodzi 😀
Jeżeli przyjrzeć się budowie “daszków” w myśliwcach bojowych to są one otwierane do góry. To coś, nazwane przez FIA “conopy” zdaje się również taki patent w sobie zawierać. Nie znam się za bardzo na tych wszystkich tajnikach technicznych ale dobry układ hydrauliczny powinien załatwić sprawę. Odnośnie widoczności i utrzymywania w jej dobrym stopniu to podejrzewam, że raczej moglibyśmy spodziewać się pójścia przez FIA w stronę tzw. “niewidzialnych wycieraczek” i pokrywania zewnętrznej części szybki jakimś tam nano-preparatem-materiałem który sprawia, że ani woda ani brud się nie osadzają. Koniec końców temat jest bardzo ciekawy i trzeba się temu bacznie przyglądać 🙂
(15 Jul 13:01)
Niby dobry pomysł jeśli chodzi o koła, ale RVS poruszył chyba najważniejszą kwestię. Nie wiem jak taki system zareaguje na potężne uderzenie np. w ścianę (Montreal 2007). Jeśli przy tak potężnych uszkodzeniach doszłoby do zablokowania systemu automatycznego (jeśli taki by był, bo ręcznie trwałoby to bardzo długo) albo takiej blokady, która uniemożliwi otwarcie tego ustrojstwa, to kierowca może otrzymać pomoc za późno. Wiele razy mieliśmy sytuacje, że kierowca był uwięziony w bolidzie, kiedy doszło do zapłonu, a ja takiej powtórki nie chcę. Mimo wszystko, bolid musiałby wyglądać inaczej niż teraz i założę się, że ludzie pokroju Neweya zrobiliby z tego dobry użytek aero.
(15 Jul 13:16)
Od razu na myśl przychodzi makabryczny wypadek Nikiego… :/
Jak to mówią, każdy medal ma dwie strony i jeżeli zostałoby to wprowadzone to na pewno po tysiącach badań, setkach testów i godzinach spędzonych na konsultacjach z zespołami i kierowcami.
Ale cóż, jak już Patka podała linka niżej, problem z głowy, rozwiązanie odrzucone.
(14 Jul 21:23)
Ciekaw jestem jak rozwiążą problem czyszczenia takiej szyby z kawałków opon, błota i inny syfu z toru.
(14 Jul 23:08)
Będą zrywać folie jak z szybek z kasku 😉
(15 Jul 06:59)
Jedyne co mi przychodzi go głowy podczas pitstopu mechanik a karcherem się tym będzie zajmował 😉
(15 Jul 09:31)
@MACZ-Bardzo dobre pytanie, ktoś z kierowców wspominał ze jest oczywiście za zmianami ale obawia się o widoczność w deszczu która i tak jest bardzo słaba.
(15 Jul 10:04)
Montaż takich szyb czy jak to FIA woli “conopy” mógłby przyczynić się do znacznego zwiększenia widoczności podczas jazdy w deszczu. Nie da się wykluczyć eksperymentów z “niewidzialnymi wycieraczkami” aczkolwiek jak dla mnie, para najzwyklejszych, dobrze zbierających wycieraczek też by mogła być 😀
(15 Jul 11:45)
Skoro już kopiują rozwiązania z myśliwców, to co stoi na przeszkodzie by kierowcy w trakcie deszczu prowadzili po przyrządach 😀
(15 Jul 12:11)
O proszę 🙂 Widzę, że mam imiennika na naszym małym “forum” 😀
Z przyrządami pomysł bardzo ciekawy aczkolwiek jeszcze lepiej gdyby prowadził ich inżynier wyścigowy niczym głos z GPS 😀
“Za 200 metrów skręć w prawo, uważaj na Toro Rosso, po wyjściu z zakrętu trzymaj się lewej strony” 😀
(15 Jul 13:02)
“Uwaga na nisko latające Vettele” xD
(15 Jul 13:10)
Hahhaahha, mega 😀 Nisko latające Vettele ^^ hahahah
(15 Jul 13:05)
to już nieaktualne
http://www.formula1.pl/F1_news-11952-FIA_odrzuca_pomysl_oslon_nad_glowami_kierowcow.html
(15 Jul 13:10)
Nie FIA tylko raczej FOTA 🙂
(15 Jul 13:26)
Daily Mirror podał jedynie, że kierowcom ten pomysł się nie podoba. Cały artykuł ma osiem linijek i nic konkretnego się w nim nie znajduje. Myślę, że skoro FIA prowadzi dość kosztowne testy to nie zrezygnuje z pomysłu tylko dlatego, że kierowcy kręcą nosem.
(15 Jul 13:35)
Kierowcy kręcą nosem, wiadomo bo rewolucja za każdym razem wiąże się z pewnym ryzykiem. Zamknięcie kokpitu to zupełnie nowa droga, droga w nieznane. Aczkolwiek aerodynamicy powinni się z tego faktu cieszyć, zupełnie inaczej zaprojektowane nadwozia o lepszym współczynniku CX pozwoliłyby zapewne poprawić osiągi. Gdyby wprowadzono to od 2014, wraz z silnikami 1.6 V6 Turbo i przykładowo z kombinacjami nad powrotem Efektu Przyziemnego to byłoby to kompletne odwrócenie Formułowego świata. Ja jestem za 😀 !!
(15 Jul 13:44)
Kierowcom się ten pomysł nie podoba i się im nie dziwię. Przydało by się jakieś odstrzeliwanie pirotechniczne tej pokrywy w razie zagrożenia itd. Ale miło by było, gdyby F1 stała się bardziej charakterystyczna, innowacyjna i agresywna. Przecież jakoś musi się różnić bolidami od innych “open wheel-i”. Bardzo by się przydał jeszcze efekt przyziemny i tankowanie w trakcie wyścigu. Brakuje trochę tutaj tej agresji i szaleństwa.
(15 Jul 13:47)
Efekt przyziemny, tankowanie i arcymiękka mieszanka przeznaczona tylko i wyłącznie na kwalifikacje. Myślę, że taka kombinacja pozwoliłaby na powrót do Złotych Lat Formuły 1 🙂 Ech…. Marzenia… Czasem dobrze jest dać im się ponieść 🙁
(15 Jul 15:01)
Taa, narazie musimy poczekać kilka lat, żeby FIA zrozumiała, że super ekologiczne wózki nie pomogą sportowi. Potem może pomyślą w drugą stronę, chociaż powtórka z rozrywki… wolałbym coś nowego, bo jak widać poprzedni i obecny sezon wcale nie ustępują latom 80. Z tamtych czasów widzimy głównie urywki, więc myślę, że ogółem są bardzo podobne.
(15 Jul 15:14)
na jakimś filmiku prezentującym jakiś wyścig sprzed lat widziałem już tankowanie w trakcie jazdy, polegało to na tym że w pitstopie wkładali od góry karnister w kształcie wielkiego leja i auto wyjeżdżało z pitlane razem z tym karnistrem który potem był odrzucany, albo mechanicznie, albo podmuch powietrza sam strącał pusty juz i lekki karnister
bardzo mnie wtedy zdumiało takie rozwiązanie
(15 Jul 15:02)
@Phelbas jeśli chodzi wygląd i sam efekt sportowy, to wolę otwarte konstrukcje – to nadaje właśnie charakterystyczności i dlatego wolę odrzucenie tego pomysłu.